Paul Krugman to amerykański ekonomista i noblista - nagrodę otrzymał w 2008 r. za opracowanie nowatorskich modeli teorii nowego handlu. Znany jest też z prac dotyczących nierówności ekonomicznych.
Noblista Paul Krugman nie boi się stagflacji w USA
W serii wpisów na Twitterze Krugman teraz poddał w wątpliwość narrację, według której inflacja i oczekiwania inflacyjne wymknęły się spod kontroli. Jak wskazał, jeden ze wskaźników inflacyjnych, publikowany przez Fed, obniżył się w lipcu i jest na najniższym poziomie od sierpnia 2021 r.
"Nie jestem pewien, czy ludzie zdają sobie sprawę, jak dramatycznie narracja o galopującej inflacji właśnie się załamała. Oczekiwania rynków są znacznie niższe" - przekonywał we wpisach Krugman.
Ekonomista zaznaczył, że rynki niekoniecznie mogą trafnie przewidywać wzrost cen w przyszłości, ale nie wykazują one "żadnych sygnałów oczekiwania nadmiernego wzrostu inflacji, czego potrzeba by było do stagflacji". Krugman dodał, że również "narracja o stagflacji się załamuje". Jak podkreślił, teorie o nadejściu stagflacji są głośno narzucane przez komentatorów, którzy "od lat czekają na szansę, by przeciwstawić się galopującej inflacji i naprawdę nie chcą się poddać". Przypomnijmy, że stagflację w USA wieści m.in. Mohamed El-Arian, główny doradcza ekonomiczny Allianz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krugman wskazał jednak, że dane o inflacji w USA za czerwiec mogą jeszcze nie odzwierciedlać spadku oczekiwań inflacyjnych. Jego zdaniem, stało się tak, bo ceny gazu miały swój szczyt w połowie czerwca i ich spadek znajdzie swoje odbicie w danych dopiero później.
Przypomnijmy, że w USA inflacja jest obecnie najwyższa od 40 lat i w maju wyniosła 8,6 proc. To przełożyło się na obawy ekonomistów, których kontruje Krugman, że pracownicy zażądają podwyżek, a w odpowiedzi firmy zaczną podnosić ceny, co mogłoby doprowadzić ostatecznie do niskiego wzrostu gospodarczego i szybkiego wzrostu cen - czyli stagflacji.