Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Nocne telefony od windykatorów, nachodzenie w pracy. Już wkrótce może to być przestępstwo

103
Podziel się:

Windykatorzy, którzy tak nadgorliwie egzekwują należności, że doprowadzają dłużnika na skraj wytrzymałości, wkrótce mogą zostać uznani za przestępców. Resort sprawiedliwości chce ukrócić takie naganne praktyki odpowiednimi zmianami w Kodeksie karnym.

Ministerstwo sprawiedliwości chce bardziej surowo karać windykatorów - ale też komorników - za dokuczliwe dla dłużników odzyskiwanie należności
Ministerstwo sprawiedliwości chce bardziej surowo karać windykatorów - ale też komorników - za dokuczliwe dla dłużników odzyskiwanie należności (East News, PAWEL WISNIEWSKI)

Telefony po kilka razy dziennie, nieustanne wysyłanie listów, nawiedzanie w pracy i wystawanie pod domem – to naganne praktyki niektórych firm windykacyjnych. Ministerstwo Sprawiedliwości chciałoby, aby tego rodzaju zachowania, które ocierają się o zastraszanie, były karalne. Nowelizacja kodeksu karego przewiduje, że wymuszanie zwrotu wierzytelności za pomocą stalkingu byłoby zagrożone karą od sześciu miesięcy do roku pozbawienia wolności.

Karalne byłoby nie tylko zastraszanie dłużników przez windykatorów, lecz również działania podejmowane przez komorników – informuje "Rzeczpospolita".

Samorząd komorniczy nie obawia się wprowadzenia penalizacji. Jak wyjaśnia Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej, dokonywanie czynności egzekucyjnych przewidzianych przepisami procedury cywilnej nie może zostać potraktowane jako nękanie.

Dodaje, że wywołanie u dłużnika poczucia zagrożenia czy poniżenia musi mieć charakter obiektywny. Niewystarczające jest samo subiektywne przekonanie dłużnika – przy tak ogólnym brzemieniu przepisów, każdy mógłby skarżyć się na jakąkolwiek czynność podjętą przez komornika.

Kształt zmian nie podoba się Związkowi banków Polskich. Jerzy Bańka, jego wiceprezes, twierdzi, że negatywnie ocenić należy każda zmianę, która utrudnia dochodzenie roszczeń.

Zobacz także: Nauczyciele odchodzą z zawodu. Wolą iść do korporacji

- Dodatkowa penalizacja jest niepotrzebna. Wystarczy przeciwdziałać firmom, które łamią prawo – uważa i przekonuje, że zastraszanie dłużników ma charakter jedynie incydentalny.

A co na to same firmy windykacyjne? Grupa Kruk nie obawia się zmian, gdyż jak przekonuje, jej windykatorzy traktują dłużników z szacunkiem. Wypowiadający się w jej imieniu Piotr Stachura dodaje, że wdrożyła u siebie kodeks dobrych praktyk. Zwraca ponadto uwagę, że przepis dotyczący stalkingu istniał już wcześniej, zatem propozycja nowelizacji nie jest.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(103)
WYRÓŻNIONE
nikt
6 lat temu
grupa Kruk mająca w swoim logo ptaka kawkę,kolejna złodziejska banda naginająca prawo,żerująca na niewiedzy,czekają po pięć do dziesięciu lat i naliczają kosmiczne odsetki,zdelegalizować wszystkie lichwiarskie firmy windykacyjne,niech banki same zajmują się odzyskiwaniem,a tak banksterzy potworzyli firmy tzw. windykacyjne i zarabiają na ludzkiej naiwności
normalny pola...
6 lat temu
Ludzie, opamiętajcie się. Nie każdy, kto ma długi jest złodziejem czy oszustem. Jak ktoś straci dobrze płatną pracę i ma nie spłacony kredyt na dom, to już jest przestępcą ? Nie. W normalnym kraju każdy może ogłosić bankructwo, bo takie rzeczy się zdarzają niestety.
Adler
6 lat temu
Wreszcie ktoś za tę bandę firm i komorników sie weźmie i ukruci samowolke
NAJNOWSZE KOMENTARZE (103)
Filip
6 lat temu
Jak dla mnie najbardziej nie zrozumiała sytuacja jest gdzie indziej. Może nastąpić taka sytuacja: 1. Firma wymyśla sobie dług i wysyła sprawę do Sądu w Lublinie - gdzie nie trzeba dostarczyć żadnych dokumentów - wystarczy sam pozew. 2. Sąd w Lublinie automatycznie wydaje nakaz zapłaty na podstawie pozwu i wysyła go do "dłużnika". 3. "Dłużnik" ma 2 tygodnie na zapłatę lub wniesienie sprzeciwu. Jeżeli złoży sprzeciw w terminie sprawa trafia do Sądu rejonowego i tu pozywający musi już dostarczyć dokumenty. Ale w sytuacji kiedy "dłużnik" jest np na 3 tygodniowych wakacjach i nie odbiera listu z poczty (bo ma to dwa tygodnie) - z automatu nakaz zapłaty zostaje uznany za dostarczony. Koszty złożenia pozwu do e-Sądu w lublinie są niskie - więc firma może mając dane typu - pesel, adres, imię i nazwisko wysłać 1000 fałszywych pozwów i kilka "trafić". GŁUPOTA!!!! Może powstać dług, który może ścigać Komornik, a którego nigdy nie było.
Krytyk
6 lat temu
Nie ma sie co stresować jeśli nie chca czekać na pieniadze których chwilowo nie mamy musimy używać środków obrony w postaci broni. Nie mozna być nękanym przez nie własny błąd lub oszustwo.
tedi
6 lat temu
Popatrzcie uważniej na firmy i współpracujące z nimi sądy /np.w Lublinie/ skupujące przedawnione długi.
Max
6 lat temu
Panie Ziobro ,moja sprawa o zwrot wierzytelności (zabezpieczonej na hipotece nieruchomości) zaczęła się w 2009 roku (300.000zł)...Komornik Sądowy do dnia dzisiejszego (upłynęło 10 lat) nie potrafił doprowadzić do pierwszej licytacji obciążonej nieruchomości...wnioski pozostawiam Panu ,ale w każdym normalnym kraju Minister Sprawiedliwości zrezygnowałby z pełnionej funkcji...mam 51 lat ,od 30 lat prowadzę własną firmę (jednoosobową) za ostatni rok zapłaciłem 240.000zł podatku dochodowego ...zupełnie jak głupek nie sprzedałem firmy na Ukrainę...i coś Panu powiem...wyjeżdżam z Rodziną za granicę...nie będę płacił podatków w niewydolnym Kraju który Mnie nie chroni..
obcy
6 lat temu
A kiedy Ziobro i Pis wezmą się za złodziei ze spółdzielni mieszkaniowych króre bezkarnie okradają mieszkanców pod ochroną policji, Prokurarur i Sędziów - czytaj uchwały w sprawie podziału nadwyżki z GZM i bilansowej w SM Siarkowiec.
...
Następna strona