Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w piątek 8 listopada nałożył najwyższą karę dla spółki w swojej historii. To efekt dochodzenia ws. potencjalnej zmowy przy realizacji projektu Nord Stream 2.
- Nałożyliśmy na spółkę Engie Energy karę 172 mln zł za uporczywe i bezpodstawne odmawianie nam przekazania żądanych dokumentów - wyjaśnił prezes UOKiK Marek Niechciał.
Spółka Engie Energie jest jedną z firm odpowiedzialnych za budowę gazociągu NordStream2.
- Prosiliśmy spółkę o dokumenty i dane dotyczące umów zawartych z Gazpromem. Interesują nas informacje o paliwach gazowych, w szczególności umów przesyłu, dystrybucji, sprzedaży, dostaw czy magazynowania. Dane te są niezbędne w prowadzonym postępowaniu antymonopolowym, w którym sprawdzamy czy Engie Energy oraz 5 innych podmiotów utworzyły wspólnego przedsiębiorcę bez naszej zgody – wyjaśnia Marek Niechciał.
Prezes UOKiK uznał brak woli współpracy ze strony jednego z podmiotów budujących NordStream2 za brak szacunku dla naszego państwa. - To jeden z powodów tak wysokiej kary - uzasadniał.
W maju 2018 roku UOKiK wszczął postępowanie przeciwko Gazpromowi i pięciu międzynarodowym podmiotom, które odpowiadały za powstanie oraz finansowanie gazociągu Nord Stream 2. Urząd podejrzewał, że chociaż spółki wycofały wniosek, to nadal wspólnie realizują cały projekt.
Za nieudzielenie informacji podczas prowadzonego postępowania urząd może nałożyć na przedsiębiorcę maksymalnie karę do 50 mln euro. Korzystając z tego prawa, prezes UOKiK ukarał Engie Energy Management Holding Switzerland sankcją równowartości 40 mln euro - wyjaśnia Urząd.
Kara 172 mln zł z kretesem przebiła dotychczasowego lider czarnej listy UOKIK spółki Exito, która oferowała nagrodę dla wszystkich, którzy stawią się na ich pokazach, a także losowanie prezentów. Żadne pokazy nie miały miejsca, a klienci, którzy stawili się w umówionym miejscu, musieli za prezenty zapłacić. UOKiK za ten proceder ukarał spółkę karą w wysokości prawie 4 mln złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl