- Senat Stanów Zjednoczonych przyjmie ustawę, Izba Reprezentantów ją przegłosuje, potem trafi do prezydenta, a prezydent ją podpisze - zapowiedział Perry, cytowany przez Reutersa. - W taki sposób pojawią się sankcje na Nord Stream 2 - wyjaśnił.
O sprzeciwie tego kraju wobec wspólnego projektu energetycznego Rosji i Niemiec mówiła kilka dni temu ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
- Dzisiaj wiele krajów Unii Europejskiej jest w wysokim stopniu zależna od dostaw rosyjskiego gazu, co pozwala Rosjanom manipulować i dzielić Europę. Dlatego USA i ich sojusznicy sprzeciwiają się budowie gazociągu Nord Stream 2 - powiedziała podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Mosbacher oceniła, że Władimir Putin "rozumie znaczenie energetyki, dlatego wykorzystuje ją jako broń".
W lutym Komisja Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego przyjęła raport, w którym oceniła, że gazociąg Nord Stream 2 zagraża Unii Europejskiej i zwiększa jej uzależnienie do gazu z Rosji. Komisja zaapelowała o wstrzymanie inwestycji.
Gazociąg Nord Stream 2 może być oddany do eksploatacji w drugiej połowie 2020 r., a nie pod koniec 2019 r., jak planowano. Tak wynika z dokumentacji środowiskowej projektu, opublikowanej na stronie internetowej Duńskiej Agencji Energii.
Nord Stream 2 jest projektem liczącej 1,2 tys. km dwunitkowej magistrali gazowej przez Morze Bałtyckie z Ust-Ługi w Rosji do Greifswaldu w Niemczech wzdłuż istniejącego gazociągu Nord Stream.
Koszt całej inwestycja to ok. 11 mld dolarów. Właścicielem spółki celowej realizującej projekt jest Gazprom, a finansowanie mają zapewnić europejskie koncerny Engie, OMV, Shell, Uniper i Wintershall.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl