Od 1 października ma się zacząć przesyłanie gazu przez jedną z nitek Nord Stream 2, a do 1 grudnia ma zostać uruchomiona druga nitka gazociągu - dodaje agencja, opierając swoje informacje na wiedzy zaznajomionych z planami firmy osób. Gazprom nie skomentował tych doniesień.
To, kiedy gaz przesyłany przez Nord Stream 2 znajdzie się w europejskiej sieci, ostatecznie zależy od decyzji niemieckiego regulatora - zaznacza Bloomebrg. Dodaje, że oprócz tego rurociąg musi otrzymać niezbędne certyfikaty techniczne i ubezpieczenia.
Budowa NS2 zbliża się do końca, w tym tygodniu Gazprom poinformował o przygotowaniach do opuszczenia na dno ostatniego odcinka rury drugiej nitki konstrukcji. Następnym etapem będzie połączenie duńskiego i niemieckiego odcinka rurociągu i prace odbiorcze - pisze agencja.
Gazprom już zapowiedział, że jeszcze w tym roku przez NS2 może przetransportować 5,6 mld metrów sześciennych gazu.
Nord Stream 2 miał być początkowo uruchomiony w 2019 r., ale jego ukończenie się opóźniało, ponieważ nad wykonawcami wisiała groźba amerykańskich sankcji - przypomina Bloomberg.
Uzupełnia, że sytuacja zmieniła się po tym, gdy w maju br. prezydent USA Joe Biden zdecydował się uchylić niektóre sankcje, a następnie zawarł z Niemcami układ obiecujący reakcję, gdyby Rosja próbowała szantażować Ukrainę, wykorzystując przesył surowców energetycznych.
Ukończenie tego długo oczekiwanego, ale wzbudzającego wielkie kontrowersje rurociągu, to także wygrana kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która od 10 lat wspierała projekt mimo krytyki ze strony kluczowych sojuszników, w tym USA - komentuje Bloomberg. Przeciw powstaniu tej inwestycji była także Polska.