W komunikacie norweskiego resortu ropy i gazu czytamy, że "na Norweskim Szelfie Kontynentalnym nawiązano bliskie relacje między rządem norweskim, policją, norweskimi siłami zbrojnymi i operatorami". Jak dodano, rząd podjął decyzję o wprowadzeniu środków zwiększających gotowość na wypadek sytuacji kryzysowych w odniesieniu do infrastruktury, instalacji lądowych i morskich na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podwyższony poziom bezpieczeństwa dotyczy także wzmożonej aktywności dronów. - Ogólnie rzecz biorąc, istnieje wysoki poziom świadomości na temat bezpieczeństwa operacyjnego na Norweskim Szelfie Kontynentalnym - mówi Terje Aasland, norweski minister ropy naftowej i energii, którego cytuje "Rzeczpospolita".
Eksplozje w okolicy wycieków z Nord Stream?
W poniedziałek wyciek gazu z dwóch gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim rozpoznał myśliwiec F-16 duńskich sił powietrznych. Do wycieków doszło w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu.
Komentująca sprawę premier Danii Mette Frederiksen stwierdziła, że nie można wykluczyć sabotażu. - Jeszcze za wcześnie na konkluzje, ale jest to sytuacja niezwykła. Wycieki są trzy, trudno sobie wyobrazić, aby mogło to być przypadkowe - powiedziała.
Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w poniedziałek dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki. - Nie ma wątpliwości, że to eksplozje - zaznaczył Bjoern Lund z SNSN.