"Nasza organizacja powstała, aby walczyć z masowym łamaniem praw pracowniczych, gigantyczną skalą umów śmieciowych i brakiem stabilności zatrudnienia, olbrzymimi nierównościami dochodowymi, niskimi płacami w sektorze budżetowym i samorządowym" – napisał szef Związkowej Alternatywy Piotr Szumlewicz.
Szumlewicz to dziennikarz, działacz lewicowy a do niedawna także przewodniczący Rady Mazowieckiej OPZZ, skąd został odsunięty po tym, jak zaczął domagać się jawności finansów.
Jakie cele stawia sobie nowa organizacja? "Będziemy dążyć do przeforsowania 2,5 razy wyższych wynagrodzeń za pracę w niedzielę i święta niż za pracę w dni powszednie. Będziemy związkiem w pełni transparentnym i opowiadamy się za pełną jawnością płac. Nie boimy się też mówić o patologiach obecnych w związkach zawodowych. Naszym zdaniem związki zawodowe w Polsce powinny być silniejsze i powinna na nich spoczywać większa odpowiedzialność. Dlatego przedstawimy nowe rozwiązania odnośnie funkcjonowania ruchu związkowego, w tym zmiany dotyczące usytuowania działaczy związkowych w zakładzie pracy" – czytamy w komunikacie.
Szumlewicz nie pozostaje dłużny pozostałym centralom związkowym. Jak przyznaje, obecny duopol nie przynosi niczego dobrego: "Solidarność jest przystawką rządu, szczególnie w spółkach skarbu i instytucjach publicznych. Ponadto centrala Piotra Dudy przynosi wstyd ruchowi związkowemu swoim ksenofobicznym, nacjonalistycznym przekazem. Dla odmiany OPZZ to skostniała instytucja, kolos na glinianych nogach, który skupiony jest przede wszystkim na sobie, a nie na ludziach pracy".
Wiceprzewodniczącą nowej organizacji została Monika Żelazik. W przeszłości byłą szefową Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego w LOT. Jej zwolnienia stało się jedną z przyczyn strajku części pracowników w przewoźnika pod koniec ubiegłego roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl