Polskie służby prowadzą kontrolę podatkową ws. zwrotu podatku VAT. Chodzi o pewną hurtownię z Podkarpacia, którą dziwnym trafem upodobały sobie grupy tzw. turystów z Ukrainy.
Nasz informator opisał proceder, w którym obywatele Ukrainy przyjeżdżali do punktu sprzedaży blisko granicy. Hurtownia handlowała sprzętem RTV-AGD. Przyjezdni dostawali polecenie: kupić telewizor.
Sprzęt był sprzedawany z doliczonym VAT-em. Następnie klienci sklepu jechali do Urzędu Celnego po dokumenty Tax Free, które umożliwiały odzyskanie podatku. Potem Ukraińcy wracali do hurtowni, pokazywali dokumenty i odbierali pieniądze.
- Ten sprzęt nigdy nie wyjeżdżał z Polski, nie było go w obrocie transgranicznym. A Ukraińcy czasem nawet nie wysiadali z autobusów – przyznaje nasz informator.
- Członek grupy, która przysłała Ukraińców, zatrzymywał VAT. Z kolei różnica w cenie zakupu i sprzedaży danego sprzętu zostawała w kieszeni właściciela hurtowni – dodaje.
Proceder, który opisujemy, dotyczy lat 2017-2018, a łączna kwota odzyskanego podatku sięga 6 mln zł. Polskie służby próbują udowodnić, że sprzęt nie był sprzedawany detaliczne, ale hurtowo, a wtedy nie stosuje się zasad dotyczących zwrotu VAT-u.
Jak to jest z tym VAT-em
Prawo do otrzymania zwrotu podatku VAT ma osoba, która kupiła towar np. w Polsce, chce wywieźć go poza obszar Unii Europejskiej i – co ważne – nie mieszka na terenie kraju wchodzącego w skład Wspólnoty. Jak ustalić miejsce zamieszkania takiej osoby? Trzeba zajrzeć do paszportu lub innego dokumentu potwierdzającego tożsamość.
Aby otrzymać zwrot VAT w związku z wywozem towaru poza obszar UE, należy ten towar, razem z rachunkiem, przedstawić do kontroli na granicy.
"W przypadku zgodności i tożsamości towaru z opisem zawartym na przedstawionym rachunku oraz sprawdzeniu tożsamości podróżnego z danymi na rachunku, funkcjonariusz Służby Celno-Skarbowej potwierdza wywóz przedstawionego towaru poza obszar UE" – czytamy w przepisach celnych.
Co ważne, na przejściach granicznych podległych Podkarpackiemu Urzędowi Celno-Skarbowemu w Przemyślu nie ma punktów zwrotu podatku VAT. Zwrotu VAT podróżnym dokonuje sklep.
Statystyki pokazują, że między styczniem a listopadem tego roku na przejściach podległych Podkarpackiemu Urzędowi Celno-Skarbowemu w Przemyślu zarejestrowano ponad 941 tys. dokumentów TAX FREE, w odniesieniu do których podróżni wywieźli nabyte na terytorium Polski towary na łączną kwotę 1,428 mld złotych.
Oznacza to, że w stosunku do roku poprzedniego liczba podróżnych wzrosła o ponad 2 mln, a wartość wywiezionych towarów o 9 mln zł.
Patologia Unii Europejskiej
Poprosiliśmy o komentarz przedstawicieli administracji skarbowej. Wprost nie mówią, że jest problem i jaka może być jego skala, jednak przyznają, że ostatnio trzeba było zacieśnić kontrole przy granicach.
- W zakresie działań uszczelniających system podatkowy Podkarpacki Urząd Celno-Skarbowy w Przemyślu podniósł poziomy kontroli na terenie podległych przejść granicznych we wszystkich rodzajach ruchu, w tym także w zakresie ruchu TAX FREE – powiedziała money.pl mł. asp. Edyta Chabowska, rzecznik prasowa Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie
- Ponadto Podkarpacki Urząd Celno-Skarbowy w Przemyślu w zakresie obsługi TAX FREE prowadzi stałe działania monitorujące prawidłowość wykorzystania tego rozwiązania przez podróżnych – dodała.
Karuzele VAT były patologią Unii Europejskiej. Było to możliwe dzięki temu, że towary sprzedawane między przedsiębiorstwami w jednym kraju są obłożone VAT-em, a między krajami już nie. Zorganizowane grupy przestępcze zachowywały tę różnicę, tworząc fikcyjne transakcje handlowe.
Co najczęściej trafiało do rzekomego obrotu? Chipy komputerowe, telefony komórkowe a nawet prawa do emisji CO2. Szacuje, że państwa Wspólnoty traciły z tego powodu nawet 50 miliardów euro rocznie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl