W 2023 roku wystawiono 27 mln zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy. Najczęstszą przyczyną absencji były choroby układu mięśniowo-szkieletowego oraz układu oddechowego - wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Przeciętna długość zwolnień to 10 dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
42,2 proc. zaświadczeń lekarskich z tytułu choroby własnej wystawiono na okres od 1 do 5 dni (z tego 6,6 proc. to były zaświadczenia jednodniowe). 23,1 proc. ogółu zaświadczeń wystawiono na czas od 6 do 10 dni; 29,6 proc. - od 11 do 30 dni.
Porównując z rokiem poprzednim ZUS zaobserwował wzrost (o 1,6 punktu procentowego) liczby zaświadczeń lekarskich wystawionych na krótki okres (od 1 do 5 dni) i jednoczesny spadek (o 1,2 punktu procentowego) liczby zaświadczeń wystawionych na okres od 6 do 10 dni.
Eksperci firmy Conperio, którzy analizują absencje chorobowe w firmach, wskazują na prawdziwą plagę zwolnień kilkudniowych zwłaszcza w tygodniach, w których przypadają święta lub np. majówka. Wtedy najczęściej dochodzi do tzw. "mostkowania" wolnego. Pracownicy łączą np. dni świąteczne z L4, by mieć jak najwięcej wolnego, nie wykorzystując urlopu.
Teleporada i zwolnienie lekarskie w 5 minut
W sieci bez problemu można znaleźć strony, które oferują pewne zwolnienie lekarskie podczas teleporady. Mowa o usługach typu "L4 w 5 minut". Serwis prawo.pl podaje jednak, że za wystawione w ten sposób "chorobowe" grozi lekarzowi zarzut korupcji, czyli nawet 10 lat więzienia.
Oskar Luty z kancelarii prawnej Fairfield ocenił w rozmowie z serwisem, że jeśli konsultacja medyczna miała charakter fikcyjny, płatność za teleporadę można uznać za wręczenie łapówki. "Fikcyjna" jest natomiast wtedy, gdy lekarz - osoba pełniąca funkcję publiczną - nie poznał faktycznego stanu chorego, a mimo to wystawił mu L4.
- Znane są nam przypadki lekarzy, którzy wystawiają w ciągu roku ponad 800 zwolnień dla jednego podmiotu, narażając pracodawcę na straty w wysokości ok. 1,5 mln zł - mówi w rozmowie z "Faktem" Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy, prezes Conperio.
Na L4 wyjechał na wczasy. ZUS dostał adres hotelu
Znany jest przypadek ubezpieczonej, która była na zwolnieniu i w tym czasie wzięła ślub oraz uczestniczyła w zorganizowanym przez siebie weselu. - Wciąż zdarzają się osoby, które zamiast odzyskiwać zdolność do pracy, wyjeżdżają na zagraniczne wczasy. ZUS otrzymał informację od pracownika na zwolnieniu, że przez kilka dni będzie w jednej z europejskich stolic i jednocześnie przekazał adres hotelu, do którego się wybrał - mówi Paweł Żebrowski, rzeczniczk ZUS.
Inny mężczyzna w trakcie świadczenia rehabilitacyjnego wykonywał prace remontowe budynku wielorodzinnego. - Świadczenie było przyznane w związku ze schorzeniem kręgosłupa. Ubezpieczony, mimo że był widziany przez osoby kontrolujące przy remontowanym budynku zaprzeczał, że pracuje. ZUS nie dał wiary wyjaśnieniom i odmówił prawa do świadczenia rehabilitacyjnego - powiedział Żebrowski.