Produkcji budowlano-montażowa spadła z 4,7 proc. do 4,4 proc. Ten wynik rozczarowuje, okazał się bowiem znacznie niższy od mediany rynkowych prognoz, która wynosiła 7,1 proc.
GUS wskazuje, że wciąż kurczy się segment związany z budową budynków. Wzrost widoczny jest w przypadku projektów infrastrukturalnych, czyli obiektów inżynierii lądowej i wodnej oraz specjalistycznych robót budowlanych.
- Spodziewamy się, że budownictwo osiągać będzie wzrost w drugiej połowie roku, równocześnie ciężko oczekiwać znaczącego przyśpieszenia. Ważnym czynnikiem hamującym aktywność jest znaczący wzrost cen materiałów - ocenia Michał Gniazdowski, analityk z zespołu makroekonomii PIE.
Z kolei ekonomiści PKO BP oceniają, że dane o poziomach produkcji na rynku budowlanym wskazują na trwającą od kilku lat stabilizację w inżynierii lądowej (rozrusza ją napływ środków unijnych) oraz wzrost wartości produkcji w segmencie robót specjalistycznych.