We wtorek GUS opublikował dane o sprzedaży detalicznej we wrześniu, w których widać ożywienie. To dobre informacje, jednak można się spodziewać, że dane za październik dotyczące konsumpcji będą już gorsze. Już druga połowa września była czasem coraz mocniejszego wzrostu zachorowań na COVID-19, co pogarszało nastroje konsumentów.
- Październik jest pod tym względem jeszcze gorszy i biorąc pod uwagę pierwsze raporty wskazujące na wyraźny spadek odwiedzających chociażby galerie handlowe, a także uwzględniając nałożone od połowy miesiąca restrykcje, należy spodziewać się ponownego pogorszenia danych dotyczących sprzedaży detalicznej w poszczególnych miesiącach czwartego kwartału – ocenia Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.
Dlatego więcej informacji o aktualnych nastrojach konsumentów w Polsce mogą dostarczyć inne dane, również opublikowane przez GUS w środę. Mowa o koniunkturze konsumenckiej w październiku. O czym nam mówią?
- Zgodnie z tym, czego należało się spodziewać, nastroje konsumenckie uległy pogorszeniu w październiku. Nie jest to jeszcze skala z wiosny, ale kierunek jest jednoznaczny – oceniają ekonomiści Banku Pekao.
W październiku GUS odnotował pogorszenie zarówno obecnych, jak i przyszłych nastrojów konsumenckich w stosunku do poprzedniego miesiąca. Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej był o 5,0 pkt. proc. niższy w stosunku do poprzedniego miesiąca. Natomiast wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej spadł o 3,2 p. proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca.
Ciekawsze od samych wskaźników są jednak odpowiedzi Polaków na pytania dotyczące aktualnej sytuacji epidemiologicznej.
- Skokowo wzrosły związane z pandemią obawy konsumentów o własne zdrowie i sytuację gospodarczą, ale nie o własne zatrudnienie lub działalność – napisali na Twitterze ekonomiści Banku Pekao.
Jak widać na wykresie poniżej, prawie 32 proc. Polaków ankietowanych w październiku uważa, że obecna sytuacja epidemiologiczna stanowi duże zagrożenie dla ich zdrowia. To znaczny wzrost w porównaniu z wynikami z czterech poprzednich miesięcy.
Również odsetek osób, które oceniają wpływ obecnej sytuacji epidemiologicznej na polską gospodarkę jako duży wzrósł w październiku do 65 proc. z 51 proc. we wrześniu.
Natomiast nie widać dużych zmian w przypadku pytania dotyczącego obawy o utratę pracy lub zaprzestanie prowadzenia własnej działalności. W październiku zdecydowanie obawiało się takiej sytuacji 5,4 proc. Polaków. To wprawdzie wzrost w porównaniu z wrześniem, jednak jest on niewielki, bo zaledwie o 1 pkt. proc.
Chociaż obawy o pracę istotnie nie wzrosły,Polacy bardziej obawiają się o swoją sytuację finansową. W październiku aż 19 proc. odpowiedziało, że epidemia stanowi duże zagrożenie dla ich osobistej sytuacji finansowej. To wzrost w porównaniu z wrześńiem o 4 pkt. proc.