Produkcja przemysłowa hamuje w czerwcu - dane GUS
Produkcja przemysłowa w czerwcu wzrosła o 10,4 proc. rok do roku, chociaż analitycy spodziewali się wzrostu o 11,9 proc. Z kolei w ujęciu miesiąc do miesiąca produkcja spadła o 0,3 proc. - tu eksperci prognozowali wzrost o 0,9 proc. Są to więc wyniki poniżej konsensusu oczekiwań analityków przepytanych przez PAP Biznes, ale także trzeci miesiąc z rzędu, kiedy produkcja spada w ujęciu miesięcznym.
Ceny produkcji przemysłowej (tzw. inflacja PPI) rosły z kolei o 25,6 proc. w czerwcu, czyli mniej więcej zgodnie z oczekiwaniami rynku, które plasowały się na poziomie 25 proc. W ujęciu miesięcznym inflacja PPI wyniosła zaś 1,6 proc., podczas gdy ekonomiści oczekiwali 1 proc.
Dla porównania, produkcja w maju wzrosła o 15 proc. rok do roku, a więc dynamika wzrostu w czerwcu osłabła, ale utrzymała się na dwucyfrowym poziomie. Czerwcowe tempo było mniejsze także niż kwietniowe, kiedy to wzrost produkcji wynosił 13 proc. w ujęciu rocznym. Jeszcze mocniejsze były dane w marcu - ok. 17 proc..
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słabe dane z przemysłu. Jest kilka przyczyn
Według ekonomistów banku Pekao SA, jest to po prostu "słaby odczyt". Eksperci wskazują na trzy argumenty za taką opinią: to trzeci z rzędu spadek odsezonowanej produkcji miesiąc do miesiąca; wynik był zawyżony przez ponowny skok produkcji energii; cały III kwartał w przemyśle był na minusie.
Analitycy mBanku mówią zaś wprost o tym, że "produkcja przemysłowa hamuje i zbliża się do długookresowego trendu".
Również ekonomiści PKO BP wskazują, że "przemysł hamuje". Jako przyczyny tego stanu eksperci banku uznają: spadający popyt zagraniczny, utrzymujące się problemy podażowe i odwracający się cykl zapasów.