Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw osiągnęło w październiku wzrost nominalny na poziomie 10,2 proc. rok do roku, wobec wzrostu o 10,3 proc. we wrześniu. Płaca wynosi już 8316,57 zł brutto - podał GUS. Jak wskazuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, "nominalny wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw pozostał w październiku na dwucyfrowym poziomie, ale nie jest to już 12 czy 11 proc., a nieco powyżej 10 proc."
W przypadku zatrudnienia statystyki pokazują spadek o 0,5 proc. rok do roku. Główna ekonomistka Banku Pocztowego zauważa, że "październik był kolejnym, trzecim z rzędu już, miesiącem spadku o 0,5 proc. rok do roku przeciętnego zatrudnienia w firmach zatrudniających 10 osób i więcej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trendy i perspektywy rynkowe
Analiza realnego funduszu płac wskazuje na pewne spowolnienie. Według ekspertki Banku Pocztowego, "w związku ze wzrostem inflacji, powoli i systematycznie hamuje dynamika realna przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. W październiku wyniosła ona 5,0 proc. rok do roku wobec 5,2 proc. rok do roku we wrześniu".
Szczególnie niepokojące zmiany widoczne są w sektorze przemysłowym. Jak podkreśla Monika Kurtek, "na rynku pracy od kilku miesięcy utrzymują się te same trendy: wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw nadal rosną w ujęciu nominalnym w dwucyfrowym tempie, ale tempo to bardzo powoli i systematycznie obniża się. Towarzyszy temu stabilny spadek zatrudnienia, powiązany w dużej mierze z redukcją etatów w sektorze przemysłowym, w tym motoryzacyjnym, odczuwającym słabość koniunktury w Europie, a zwłaszcza w Niemczech".
W kontekście polityki monetarnej, główna ekonomistka Banku Pocztowego zaznacza, że "z punktu widzenia RPP opublikowane dziś dane potwierdzają kolejny raz, że rynek pracy nie jest groźny dla inflacji. Jeśli notowane są aktualnie jej wzrosty, to nie z powodów popytowych w gospodarce". Ekspertka dodaje, że w jej ocenie "rynek pracy nie będzie przeszkodą w podejmowaniu decyzji o obniżkach stóp procentowych, których początku spodziewa się w marcu 2025 roku".
Premier zachwycił się danymi GUS. "Wreszcie!"
