Wskaźnik Dobrobytu odzwierciedlający ekonomiczną kondycję polskiego społeczeństwa w czerwcu 2021 roku wzrósł o ponad 2 punkty w stosunku do wartości sprzed miesiąca. To czwarty kolejny miesiąc poprawy wartości wskaźnika.
"W równym stopniu rosło zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw oraz wynagrodzenia. Niestety, równie szybko wzrastała inflacja, redukując realny wzrost wynagrodzeń z ponad 10 proc. w skali roku do 4,8 proc., co i tak jest wzrostem znaczącym z punktu widzenia odczuć konsumentów, choć nie dotyczy on wszystkich i w równym stopniu" - czytamy w najnowszym raporcie BIEC.
Zdaniem autorów raportu, z punktu widzenia przyszłego rozwoju gospodarki, tak silny wzrost realnych wynagrodzeń, któremu nie towarzyszy wzrost wydajności pracy, powodować będzie wyścig pomiędzy cenami a płacami, co dodatkowo nakręci spiralę inflacyjną.
Przedsiębiorstwa zatrudniające co najmniej 10 pracowników stopniowo odbudowują swój potencjał pracowniczy. Maj był pierwszym miesiącem, kiedy gospodarka funkcjonowała w miarę normalnie.
I to był zapewne główny powód wyższego zatrudnienia. Ciągle jednak liczba tych pracowników sektora przedsiębiorstw jest niższa o ponad 100 tysięcy etatów w porównaniu do sytuacji sprzed pandemii, ocenia BIEC.
Przeciętne wynagrodzenie w firmach zatrudniających ponad 9 osób wyniosło w maju 5637,34 zł brutto. W porównaniu z kwietniem średnia spadła, ale rok do roku można mówić o przeciętnej podwyżce na poziomie 10,1 procent.
Z kolei ceny dóbr i usług konsumpcyjnych w maju wzrosły średnio o 4,7 proc. w porównaniu z majem ubiegłego roku. Taki poziom inflacji ostatni raz odnotowano w Polce w lutym 2020 roku, czyli tuż przed zamrożeniem gospodarki z powodu epidemii koronawirusa.