W środę wystartował maraton publikacji wstępnych indeksów PMI. O czym mówią i dlaczego są ważne?
Indeksy PMI pokazują aktualną sytuację w gospodarce. Odczyt mniejszy niż 50 pkt. oznacza spadek aktywności w stosunku do miesiąca poprzedniego, natomiast odczyt wyższy - wzrost aktywności. Indeksy powstają na podstawie odpowiedzi na kwestionariusze przesłane kadrze kierowniczej w ok. 3000 firm produkcyjnych i 2000 firm usługowych.
Co możemy odczytać z najnowszych, grudniowych danych? Przede wszystkim, że przemysł w strefie euro przyspiesza, a usługi poradziły sobie znacznie lepiej od oczekiwań.
- Nowe lockdowny w znikomym stopniu dotykają przemysł, a i wpływ na usługi jest niewielki w porównaniu z wiosną. Podmioty gospodarcze chyba w coraz większym stopniu przeszły na widzenie tunelowe i mają przed oczami głównie przyszły rok - napisali na Twitterze ekonomiści mBanku.
W strefie euro PMI dla przemysłu wyniósł w grudniu 55,5 pkt., a dla usług 47,3 pkt., wynika ze wstępnego odczytu. W obu przypadkach pobił on prognozy ekonomistów, którzy spodziewali się odpowiednio 53 pkt. oraz 41,9 pkt.
Również w Niemczech i Francji grudniowe PMI są bardzo dobre. Odczyt dla przemysłu wyniósł 51,1 pkt. we Francji oraz 58,6 pkt. w Niemczech (wobec spodziewanych 50,1 pkt. oraz 56,4 pkt.).
Również odczyty dla usług były znacznie wyższe od prognoz i wyniosły 49,2 pkt. we Francji oraz 47,7 pkt. w Niemczech (wobec prognoz odpowiednio 40 pkt. i 44pkt.).
- Niemiecki przemysł nadal "w gazie”. W grudniu PMI w przetwórstwie na najwyższym poziomie od lutego 2018. Brak widocznego wpływu ograniczeń epidemicznych, które głównie dotykają usług. Dalszy wzrost nowych zamówień. Pozytywny sygnał dla polskiego przemysłu - oceniają ekonomiści Banku Pekao.