Będą wyższe mandaty. Komisja Infrastruktury przyjęła zmiany w kodeksie drogowym i w czwartek lub piątek nowym, surowszym prawem zająć się ma Sejm - przypomina "Rzeczpospolita". Jeżeli posłowie przyjmą nowelizację, przepisy zaczną obowiązywać od stycznia 2022 roku.
A kary będą znacznie surowsze. Według nowych taryf kierowca będzie mógł zostać ukarany nawet 5 tys. zł mandatu i 15 pkt karnymi, a kolejne 30 tys. zł może zasądzić sąd.
W czasie prac nad ustawą złagodzono nieco górną granicę mandatu za przekroczenie prędkości o 30 km/h. W pierwotnej wersji miało to kosztować 1,5 tys. zł, ale ostatecznie ustalono próg 800 zł - zauważa dziennik.
Nowym wykroczeniem zagrożonym karą do 30 tys. zł będzie niewskazanie na żądanie uprawnionego organu, komu powierzono pojazd do kierowania w określonym czasie.
Pieszy bardziej chroniony
Surowo karane będą przewiny kierowców wobec pieszych. Mandat wysokości 1,5 tys. zł będzie się należał np. za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu.
Ale tak samo surowo będzie karane też wyprzedzanie przed i na przejściu dla pieszych czy omijanie pojazdu ustępującego pieszym na przejściu, jazda po chodniku. Jeśli w ciągu dwóch lat po ukaraniu to się powtórzy, mandat wzrośnie już do 3 tys. zł.
1,5 tys. zł będzie kosztował za wypadek czy kolizja, której skutkiem są obrażenia, 1 tys. zł jazda bez uprawnień i dwa razy tyle za recydywę.
Z kolei wjeżdżanie na przejazd kolejowy mimo opuszczonych lub opuszczających się zapór ma kosztować 2 tys. zł.
Punków kierowca łatwo się nie pozbędzie
Nie łatwo będzie się też pozbyć punktów karnych. Te będą się zerować dopiero po dwóch latach. Jak przypomina "Rz", nie będzie już kursów, które umożliwiają dwa razy do roku zmniejszyć liczbę punktów karnych na koncie o 12.