Od najbliższej soboty wchodzi lockdown w znacznie ostrzejszym wymiarze niż do tej pory. Wszystko przez rosnącą liczbę zachorowań na COVID-19. W czwartek odnotowano ponad 34. tys. nowych przypadków zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2.
Czytaj więcej: Konferencja premiera Morawieckiego. Rząd zaostrza lockdown. "Zbliżamy się do granicy wydolności"
- Polska znajduje się w najtrudniejszym momencie pandemii od 13 miesięcy. Napór trzeciej fali koronawirusa jest bardzo silny, na tę chwilę mamy zajętych ponad 70 proc. łóżek i ponad 70 proc. łóżek respiratorowych. Zbliżamy się do granic wydolności służby zdrowia, jesteśmy o krok od przekroczenia liczby, która uniemożliwi leczyć pacjentów, zrobimy wszystko, by do tego nie doszło - tłumaczył na czwartkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Nowe obostrzenia nie ominą sklepów RTV. Nie oznacza to jednak, że w sklepach oferujących m.in. telewizory czy smartfony zakupów nie zrobimy.
Nowe obostrzenia od soboty. Co ze sklepami RTV?
Zaostrzenie lockdownu dotknie przede wszystkim sklepy wielkopowierzchniowe, czyli o powierzchni przekraczającej 2 tys. m kw, które będą musiały się zamknąć. Takie obiekty nie będą mogły funkcjonować przynajmniej do 9 kwietnia.
To oznacza, że sklepy RTV o powierzchni powyżej 2 tys. m kw. również od najbliższej soboty nie będą przyjmować klientów. A co z placówkami o mniejszej powierzchni?
Zgodnie z tym, co zapowiedzieli premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski, pozostaną one otwarte w dniach 27.03.-9.04. Przyjmą jednak mniej klientów jednocześnie, ponieważ rząd zdecydował o zaostrzeniu limitów klientów.
Nowe limity klientów w sklepach poniżej 2 tys. m kw.:
- 1 osoba na 15 m kw. - w sklepach o powierzchni do 100 m kw. (dotychczas: 1 osoba na 10 m kw.);
- 1 osoba na 20 m kw. - w sklepach o powierzchni powyżej 100 m kw. (dotychczas: 1 osoba na 15 m kw.).
Nowe obostrzenia dotkną przedsiębiorstwa handlowe
Rząd pozostawił niewiele czasu od momentu ogłoszenia decyzji o nowych obostrzeniach do ich wejścia w życiu. Być może pozwoli to na ograniczenie nadmiaru wizyt klientów w sklepach, które będą musiały zamknąć się od soboty, tak jak to miało miejsce w przypadku wprowadzenia ograniczeń na Mazowszu.
Decyzję o zaostrzeniu lockdownu rząd podjął przez zwiększającą się liczbę zachorowań na COVID-19. To oznacza, że galerie handlowe nie mają co liczyć na "odmrożenie" - Morawiecki i Niedzielski podkreślili, że pozostaną zamknięte przynajmniej do 9 kwietnia. W centrach będzie mogło działać tylko kilka punktów, które wyszczególnione zostały na poniższej grafice.