- Zbliżają się święta Wielkiej Nocy. Chcę zaapelować już dzisiaj o to, żebyśmy spędzili je w wąskim gronie, w gronie wyłącznie najbliższej rodziny - powiedział premier na wspólnej konferencji prasowej z ministrem zdrowia. - To trudny apel, bo to święta, które mają nieść nadzieję, radość, i myślę że już niedługo potem ta nadzieja, ta radość będzie do Polski wracała na skutek programu szczepień.
Wcześniej zauważył, że Polska dziś znajduje się w najtrudniejszym momencie od początku pandemii. "Mamy zajętych ponad 70 proc. łóżek i 70 proc. łóżek respiratorowych. Zbliżamy się do granic wydolności służby zdrowia. Jesteśmy o krok od przekroczenia granicy, po przekroczeniu której nie będziemy w stanie leczyć pacjentów" – powiedział Morawiecki.
Wtórował mu Adam Niedzielski, który powiedział, że nie ma wątpliwości, że gdy chodzi o liczbę osób hospitalizowanych i ofiar śmiertelnych, to trzecia fala przekroczy wyniki jesienne. W szczytowym momencie drugiej fali poziom hospitalizacji był rzędu 23 tys. pacjentów. W tej chwili pacjentów jest już 27 tysięcy. "To powód, dla którego zaprezentujemy dzisiejsze decyzje" – powiedział Niedzielski.
Najbardziej bolesnym ograniczeniem byłby zakaz przemieszczania się po kraju. W jego efekcie nie moglibyśmy się w święta zobaczyć z bliskimi. Tak się jednak nie stanie. Pozostaje jedynie apel o rozwagę.
Mateusz Morawiecki powiedział też, że w związku z trudną sytuacją u naszych południowych sąsiadów rząd chce wprowadzić dodatkowe obostrzenia związane z przemieszczaniem się, np. obowiązkową kwarantannę lub uzależnić wjazd od posiadania negatywnego wyniku testu.
Nowe ograniczenia: co jeszcze się zmieni
Na czwartkowej konferencji Adam Niedzielski ogłosił nowe ograniczenia, które obowiązywać będą od najbliższej soboty do 9 kwietnia.
Wprowadzone zostają również ograniczenia liczby klientów na metr kwadratowych.W sklepach do 100 m2 będzie limit 1 osoby na 15 m2. W większych placówkach do 20 m2 limit wyniesie 1 osoby na 20 m2.
W miejscach kultu religijnego na 20 m2 będzie przypadała jedna osoba.
Do 9 kwietnia salony kosmetyczne i fryzjerskie będą zamknięte.
Wszystkie wcześniej wprowadzone ograniczenia nadal obowiązują.
Czwartek z rekordem zakażeń
W czwartek przekroczyliśmy nową rekordową granicę zakażeń. Ministerstwo Zdrowia potwierdziło 34 151 nowych przypadków. Zmarło 520 osób. Tym samym w naszym kraju zanotowano 2 154 821 przypadki zakażenia, w sumie zmarło 50 860 osób.
Przed wieloma szpitalami mają miejsce zdarzenia, które pamiętamy z listopada i początku grudnia, kiedy to karetki nie były w stanie przekazać przywiezionych pacjentów, bo zwyczajnie nie było dla nich miejsca.
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w poniedziałek, że "infrastruktura szpitalna jest tak samo obciążona, jak to było w apogeum drugiej fali, a nawet są województwa, między innymi małopolskie, w których hospitacji jest dużo więcej niż podczas drugiej fali".
Każde kolejne wprowadzenie nowych ograniczeń i zacieśnianie ich wywołuje opór społeczny, ale naukowcy przekonują, że to konieczne. Wprowadzony od 20 marca lockdown uratuje około 35 tys. Polaków. O tyle zwiększyłaby się liczba ofiar epidemii koronawirusa w Polsce, gdyby trzecią falę zachorowań pozostawić bez zaostrzenia restrykcji epidemicznych - oszacowali naukowcy ICM UW. Więcej o tych szacunkach piszemy w tym tekście.