W środę premier Mateusz Morawiecki ogłosił decyzję o wprowadzeniu nowych obostrzeń. Kolejni uczniowie przechodzą na edukacją zdalną, dotyczy to klas 1-3 szkół podstawowych.
- Rozszerzamy nauczanie zdalne również na klasy 1-3 i przedłużamy okresy nauki zdalnej dla uczniów od 4 klasy do 29 listopada - powiedział szef rządu.
- Krok od tego jest tylko lockdown, to ostatnia granica - dodał Morawiecki. Nauczyciele mogą liczyć też na "bon 500+". - Na wsparcie pracy zdalnej przez nauczycieli przeznaczamy dodatkowy bon na zakup akcesoriów do pracy zdalnej - 500 zł - zapewnił.
Od połowy października wszystkie szkoły ponadpodstawowe i klasy IV - VI podstawówek pracują zdalnie.
Stacjonarnie dotąd uczyli się tylko uczniowie młodszych klas, teraz to się zmienia. Nadal otwarte pozostaną żłobki i przedszkola.
Dyrektorzy mają też obowiązek zapewnienia nauki stacjonarnej dzieciom z niepełnosprawnościami.
Czytaj także: Rząd zamyka galerie handlowe
Jak wynika z badania przeprowadzonego na panelu Ariadna dla money.pl., 44 proc. ankietowanych uważa, że nauka zdalna w szkołach powinna być prowadzona do czasu, gdy dzienna liczba nowych zakażeń spadnie poniżej tysiąca.
W środę padł kolejny rekord zakażeń koronawirusem. W ciągu doby potwierdzono 24 692 nowych przypadków.
Zmarło 373 pacjentów. Na kwarantannie przebywa ponad 408 tys. osób.