Koronawirus w Wielkopolsce. Nowe ognisko pojawiło się w powiecie ostrzeszowskim w miejscowości Mikstat, w zakładach drobiarskich AMI. Spółka zamknęła zakład do końca tygodnia. Wzrosła liczba zakażonych oraz objętych kwarantanną tylko z tego ogniska.
- Obecnie mamy 313 osób zakażonych w tym ognisku oraz do tego 233 osoby poddane kwarantannie. Czyli te liczby przyrastają - mówi dla money.pl Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego.
Jak podkreśla, dotąd przebadano blisko 800 osób. To pracownicy zakładu AMI oraz osoby z grupy ryzyka, które mogły mieć kontakt z pracownikami lub były ostatnio w zakładzie.
- Potencjalne ryzyko rozprzestrzenienia zawsze istnieje, ale mamy nad tym kontrolę. Wszystkie osoby z powiatu ostrzeszowskiego są zewidencjonowane. Będziemy prowadzili badania. Mieszkańcy czy osoby, które czują zagrożenie, mogą skorzystać z badań drive-thru - dodaje Stube. Drive-thru polega na podjechaniu samochodem w miejsce mobilnego laboratorium, wymaz pobierany jest przez otwartą szybę, nie trzeba wychodzić z auta.
Wszystko po to, by zakażenia zamknąć w jednym ognisku, tak, by nie rozprzestrzeniły się na ościenne powiaty.
Badania wykonywane są całkowicie za darmo. Co ważne, przed przyjazdem na badania trzeba to zgłosić do wojewódzkiej stacji sanitarno-epidemiologicznej i zarejestrować się.
Czytaj także: Zakaz wesel w powiatach? Rząd już nad tym pracuje
Dodatkowo, jak informuje Tomasz Stube, samorząd ostrzeszowski zaczął wprowadzać pewne ograniczenia dotyczące korzystania choćby z urzędów. Apel od władz wojewódzkich i samorządowych jest jasny: jeśli nie ma absolutnej potrzeby wychodzenia z domu, to lepiej w nim zostać.
Należy też zachować dystans społeczny, chronić twarz maseczką lub przyłbicą, dezynfekować dłonie. To zresztą dotyczy całej Polski, a nie tylko miejsc, gdzie stwierdzane są nowe ogniska zakażeń.
Ognisko w Mikstacie wybuchło w poniedziałek. We wtorek spółka poinformowała o ponad 200 osobach zakażonych, w środę liczba ta wzrosła do 313 oraz 233 poddanych kwarantannie. Najpewniej obie liczby będą jeszcze rosły.
- To obecnie największe ognisko w Wielkopolsce. To próba sił. Patrzymy trochę z niepokojem, ale przede wszystkim z nadzieją, że uda się to zamknąć w jednym ognisku i nie dojdzie do rozprzestrzenienia - podsumowuje Tomasz Stube.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl