Według "Pulsu Biznesu" faworytem w wyścigu o kontrakt na polski atom byli Amerykanie. "Powiedzieć, że Naimski był w kwestii atomu amerykanofilem, to nic nie powiedzieć. Technologia amerykańskiej firmy Westinghouse i oferta finansowa amerykańskich instytucji miały oficjalny status faworyta w wyścigu o kontrakt na budowę sześciu bloków o mocy do 9 GW" - czytamy.
Piotr Naimski był pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej od grudnia 2015 r. do lipca 2022 r. Dziennik przypomina, że tylko z Amerykanami Polska podpisała międzyrządową umowę o rozwoju programu energetyki jądrowej. Źródła Polskiej Agencji Prasowej poinformowały, że w poniedziałek 12 września Polska ma otrzymać amerykańską ofertę ws. budowy reaktorów jądrowych. Decyzja o jej akceptacji ma zostać podjęta w ciągu miesiąca.
Oficjalnie treści amerykańskich propozycji nie komentuje nikt. Nieoficjalnie można usłyszeć, że nie zachwycają. Problem jest podobno z ceną, której Amerykanie nie podają - donosi "PB".
I przypomina, że o kontrakt atomowy w Polsce starają się też Francuzi i Koreańczycy:
- francuska firma EDF wstępną i niewiążącą ofertę złożyła 13 października 2021 r.,
- koreański koncern KHNP dokument przedstawił w kwietniu 2022 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polski rząd rozmawia z Francuzami i Koreańczykami
"Polski rząd przekazał właśnie Francuzom: rozmawiajmy" - czytamy w dzienniku. Grunt pod te rozmowy miała przygotować wizyta premiera Mateusza Morawieckiego u Emmanuela Macrona pod koniec sierpnia. Po rozmowach w cztery oczy szef rządu stwierdził, że "w odniesieniu do elektrowni jądrowych Francja jest naturalnym partnerem".
"PB", analizując ostatnie wypowiedzi premiera Morawieckiego w temacie atomu, zwraca uwagę na dwie z nich:
- "Chcemy mieć co najmniej sześć reaktorów i 9 GW mocy. Wierzę, że ten cel jest nawet do przekroczenia" - te słowa szef rządu wypowiedział 5 września
- Podkreślił też, że Polska rozmawia również z Francuzami i Koreańczykami, "którzy wdrożyli technologię amerykańską".
Według "PB" słowa "co najmniej" w pierwszej z nich mają oznaczać, że tort polskiego atomu może być większy i dzielić się na więcej niż jednego partnera. W drugiej zaś istotne ma być wtrącenie o wdrożeniu przez Koreańczyków amerykańskiej technologii. "To ważne wtrącenie oznacza, że Polska może widzieć Koreańczyków w konsorcjum z Amerykanami" - czytamy.
Rządowy harmonogram zakłada, że wybór partnera do budowy atomu w Polsce zosatnie dokonany jesienią 2022 r. "Do dymisji Piotra Naimskiego mowa była o jednym partnerze. Dziś to grono wydaje się poszerzać, a program atomowy pęcznieje" - napisano.