Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Anna Unton
|
aktualizacja

Nowe podatki i opłaty. W tym roku zapłacimy dużo więcej. Długa lista podwyżek

325
Podziel się:

Za sprawą nowych danin publicznych w 2021 roku podatnicy zapłacą ok. 8 mld zł więcej. Tylko z tytułu opłaty mocowej i podatku cukrowego wydatki w przeliczeniu na jedno gospodarstwo domowe mogą wzrosnąć średnio o ponad 300 zł w skali roku.

Nowe podatki i opłaty. W tym roku zapłacimy dużo więcej. Długa lista podwyżek
Nowe podatki i opłaty w 2021 roku obciążą budżety gospodarstw domowych. (Pixabay, pixaby)

Od początku stycznia weszły w życie nowe podatki i opłaty. Z tego powodu tylko w 2021 roku podatnicy zapłacą o około 8 mld zł więcej.

Wśród nowych danin największe obciążenie w skali całego kraju stanowi opłata mocowa (+6,2 mld zł). Na drugim miejscu znajduje się podatek cukrowy (+3,4 mld zł). Jest też kilka pozytywnych zmian podatkowych, jak np. tzw. estoński CIT (-5,6 mld zł), podają Pracodawcy RP.

Jednak - po uwzględnieniu obniżek oraz podwyżek opłat i podatków - wychodzi na to, że firmy i gospodarstwa domowe zapłacą w tym roku wspomniane prawie 8 mld zł więcej. Rząd w ustawie budżetowej, w której przedstawia wszystkie daniny publiczne, zapisał w regule wydatkowej kilka działań po stronie dochodowej na taką właśnie kwotę netto.

Zobacz także: Pozew przeciwko rządowi za lockdown. "Wszyscy będziemy za te procesy płacić"

"Ponadto trwają prace nad oskładkowaniem umów zlecenia (+3-4 mld zł). Zwiększył się również abonament RTV, który w świetle metodologii europejskiej też jest podatkiem” – zauważa Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP.

Zmianą, którą zobaczyliśmy zaraz po 1 stycznia, był nagły skok cen słodkich napojów za sprawą podatku cukrowego. Ta sama ustawa wprowadza również drugą opłatę - od tzw. małpek, czyli alkoholu sprzedawanego w małych butelkach.

Jeśli, jak wspomniano wyżej, łączne obciążenia z tego tytułu mają wynieść w tym roku 3,4 mld zł, to ile średnio zapłaci za tę zmianę gospodarstwo domowe w Polsce?

W Polsce jest prawie 14,9 mln gospodarstw domowych, wynika z danych Eurostatu za 2019 rok. Każde z nich dołoży zatem do budżetu średnio prawie 230 zł rocznie z tytułu podatku cukrowego. Oczywiście trzeba bardzo wyraźnie zaznaczyć, że jest to wartość średnia. Spożycie słodkich napojów zależy bowiem od liczby osób w gospodarstwie domowym, a także – a może przede wszystkim – od indywidualnych preferencji.

I to właśnie zmiana preferencji przyświecała autorom ustawy, którzy chcieli w ten sposób zmobilizować Polaków do ograniczenia spożycia cukru oraz alkoholu i - co za tym idzie - polepszenia zdrowia. Oczywiście nie brakuje też głosów, że głównym celem wcale nie była troska o zdrowie obywateli, lecz zwiększenie wpływów do budżetu.

Powyższe szacunki zakładają, że cały ciężar nowego podatku zostanie przerzucony na konsumentów. Doniesienia z niektórych sklepów - gdzie szybko zauważono podwyżki - sugerują, że tak może się stać.

Podatek maksymalnie może wynieść 1,2 zł na każdy litr napoju. Dla butelki o pojemności 1,75 litra może to być zatem maksymalnie 2 zł (więcej o tym, jak jest wyliczany pisaliśmy TU). Już 2 stycznia w niektórych sklepach ceny popularnych napojów gazowanych o takiej pojemności poszły w górę o prawie 2 zł. Producenci muszą być jednak ostrożni i tak ważyć cenę, by jednocześnie nie odstraszyć sporej grupy kupujących. Czasem bowiem warto zejść z ceny, aby sprzedaż nie spadła.

Oczywiście nie tylko gospodarstwa domowe kupują słodkie napoje. Robi to też choćby branża gastronomiczna. Jednak ostatecznie sprzedaje je swoim klientom i to na nich będzie musiała przerzucić, częściowo lub w całości, podwyżkę cen. Kryzys, jakiego doświadczyła branża HoReCa (hotele, restauracje, kawiarnie), nie sprzyja obniżaniu marży.

Opłata mocowa

O ile jednak można się bronić przed podatkiem cukrowym, rezygnując z zakupów, praktycznie nie ma takiej możliwości w przypadku opłaty mocowej, która zostanie doliczona do rachunków za prąd i która ma sfinansować budowę i modernizację elektrowni.

Mniej więcej 80 proc. całego wolumenu opłaty mocowej pokryją firmy. Co nie znaczy, że nie odczują jej gospodarstwa domowe. Jest to kwota doliczana do rachunku co miesiąc i zależy od zużycia prądu. Gospodarstwa domowe zużywające od 1200 kWh do 2800 kWh rocznie zapłacą miesięcznie 7,47 zł netto (9,19 zł brutto).

Dla tych gospodarstw podwyżka w skali roku wyniesie zatem 110 zł brutto. Średnie roczne zużycie prądu w gospodarstwach domowych w Polsce wynosi 2375 kWh, a więc mieści się w tym przedziale, wynika z danych GUS. Jednak przy rocznym zużyciu powyżej 2800 kWh podwyżka wyniesie już 154 zł brutto w skali roku.

Zatem w 2021 roku tylko z tytułu opłaty mocowej i podatku cukrowego wydatki w przeliczeniu na jedno gospodarstwo domowe mogą wzrosnąć średnio o ponad 340 zł (przy założeniu, że podatek cukrowy zostanie w całości przerzucony na konsumentów).

Są też plusy

Jednak noworoczny bilans z punktu widzenia gospodarstw domowych ma też plusy – wzrost pensji minimalnej. Od 1 stycznia wynosi ona 2,8 tys. zł brutto, czyli 2062 zł na rękę w przypadku umowy o pracę. 200 zł więcej w wypłacie za styczeń zobaczy blisko milion Polaków.

Jest też kilka pozytywnych zmian podatkowych dla firm. Jedną z nich jest tzw. estoński CIT. Korzyścią z tego rozwiązania jest odroczenie momentu opodatkowania zysku wypracowanego przez firmę. Warunkiem jest inwestowanie tych pieniędzy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(325)
WYRÓŻNIONE
ggg
4 lata temu
brawo pis, zniszczona gospodarka, panemia, nic w tym kraju już nie działa, ale podatki trzeba nakładać na obywateli, bo trzeba kościoł utrzymać, który coraz bardziej się rozpasał
Erwin
4 lata temu
Chcieliście PiS to go teraz macie !
xxx
4 lata temu
w sumie jest 18 nowych podatków i danin miedzy innymi zniesienie abolicji podatkowej, oplata za deszcz, solidarnościowa, śmieciowa, pułapka karykatury podatku estońskiego, przekształcenia z OFE itd.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (325)
Podatnik89
4 lata temu
rocznie mój przychód to około 27 tys. kokosów nie ma, ale jakoś rozsądnie trzeba to zagospodarować
Podatnik89
4 lata temu
Ja zawsze robię tak, przynajmniej tak mnie wychowano. Na początku nowego roku ( nawet po podwyżkach, wiedząc ile zarabiam ) prze pierwszy kwartał zaciskam pasa maksymalnie, można powiedzieć " Ubóstwo "- płacę rachunki za cały rok nieruchomości i inne. Potem drugi kwartał uzupełniający na to co zapomniałem, albo co straciłem. Trzeci kwartał wydaje na obowiązki plus relaks. Ostatni kwartał część na bieżące rzeczy a część oszczędności plus zapas bo nie wiadomo jak skalował się będzie następny rok
WIADOMO
4 lata temu
WITAJCIE W PRL WYBORCY PIS, WLASNIE TEGO CHCIELISCIE I DLATEGO WASZE WNUKI UCIEKAJA Z POLSKI
JASNE
4 lata temu
TO WINA WYBORCOW PIS, TERAZ JAKOS NIKT SIE NIE PRZYZNAJE ZE NA PIS GLOSOWALI
Aaaaa
4 lata temu
Jaki POLSKI narud JEST Tempy jedni głosują na PIS drudzy na PO to JEST to samo zacznijcie wreszcie myśleć sami nie słuchajcie telewizji radio kościoła bo oni wam pióra muzgi zacznijcie wreszcie SAMI myśleć
...
Następna strona