Jak podaje dziennik, organizacje ekologiczne skierowały już pierwsze skargi na podstawie obowiązującej od maja nowelizacji ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku.
Protesty dotyczą trzech inwestycji drogowych - odcinków S10 Bydgoszcz–Toruń; S74 Przełom/Mniów–węzeł Kielce Zachód; S19 Choroszcz–Ploski.
"DGP" przypomina, że obowiązujące od trzech miesięcy prawo daje organizacjom ekologicznym większe możliwości interwencji w przypadku inwestycji o znaczącym wpływie na środowisko.
W przypadku inwestycji drogowych oznacza to miesiące, a nawet lata opóźnień.
- Jest to o tyle istotne, że – jak mówi Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa – przed nami największa w historii kumulacja robót budowlanych: do inwestycji mieszkaniowych dołączą duże inwestycje drogowe, kolejowe i energetyczne. W tym te przewidziane w Polskim Ładzie - mówi w rozmowie z "DGP" Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Jak dodaje dziennik nowe prawo to skutek tzw. uzasadnionej opinii Komisji Europejskiej z marca 2019 roku.