Zakaz handlu w niedzielę — nowe przepisy
W lutym 2022 r. weszły w życie zaostrzone przepisy dotyczące zakazu handlu, które uniemożliwiły marketom ominięcie zakazu poprzez funkcjonowanie także jako placówki pocztowe. Jednak niektóre pomniejsze sklepy zaczęły szukać innych możliwości i aby móc być otwartymi również w niedzielę, zaczęły oferować możliwość wypożyczenia sprzętu sportowego. Inne tak jak sieć Intermarche, rozszerzyły działalność i zaczęły funkcjonować jako czytelnie, czyli dopuszczalne obiekty kultury.
Ostatnio akcjonariusze Dino podjęli decyzję, aby w statusie spółki pojawiły się nowe obszary działalności takie jak wypożyczenie i dzierżawa sprzętu sportowego i rekreacyjnego oraz działalność obiektów kulturalnych. Sieć nie wprowadziła jeszcze nowych usług i nie ma oficjalnych informacji na temat tego, kiedy chce wcielić nowe obszary działalności w życie.
Ile sklepy tracą na zakazie handlu w niedziele?
Według Biura Analiz Sejmowych, po wprowadzeniu w 2018 r. zakazu handlu w niedzielę tygodniowe obroty drobnych handlarzy spadły o 20-30 proc., a sprzedaż na stacjach benzynowych wzrosła o 13 proc. Zgodnie z raportem przygotowanych przez Związek Polskich Przedsiębiorców, zakaz handlu bardzo negatywnie odbija się na polskiej gospodarce. Obroty małych sklepów mogły spaść nawet o 6,3 proc. Wiele punktów jest zamykanych, ponieważ nie są w stanie konkurować z największymi graczami na rynku, czyli supermarketami.
Dyskonty mają zasoby, które efektywnie wykorzystują w akcjach marketingowych i wpływają na zmiany zachowań konsumentów. Dzięki temu o wiele więcej osób robi zakupy w sobotę, przyciągniętych atrakcyjnymi ofertami.
Najwięcej na wprowadzeniu zakazu handlu zyskały, oprócz stacji benzynowych, także dyskonty. Przez pierwsze pół roku od wprowadzenia zakazu sprzedaż w supermarketach wzrosła o 8 proc., choć jak podają sieci, spodziewały się większych wzrostów. Sieci potrafią także dostosować się do rynku i szukać sposób na obejście przepisy dotyczących zakazu handlu.
Notowany jest także spadek liczby zatrudnionych pracowników najemnych, ponieważ zakaz handlu wymusił zwolnienia i rezygnację z pracy osób, które nie były zatrudnione na pełen etat. Zakaz handlu odbija się także na sieciach usługowych takich jak galerie handlowe, które również notują spadki obrotów.
Omijanie zakazu handlu — lekarz w Biedronce?
O nowym sposobie na ominięcie zakazu handlu przez Biedronkę poinformowali jej poznańscy pracownicy. "Głos Wielkopolski" dotarł do informacji, według których sieć ma zacząć oferować także usługi medyczne i tym samym móc funkcjonować jako placówka medyczna otwarta również w niedziele. Pracownicy twierdzą, że pod koniec każdego miesiąca otrzymują grafiki na przyszły miesiąc, w których uwzględniane są niedziele niehandlowe. Jak podają, w lipcu w niektórych Biedronkach zaplanowano grafiki na wszystkie niedziele lipca, włącznie z tymi niehandlowymi. Dziennik podaje także, że kwestia przekształcenia Biedronek w placówki medyczne jest znana przedstawicielom związków zawodowych, jednak nieoficjalnie.
Nie wiadomo jak miałaby wyglądać usługi oferowane w Biedronkach, ponieważ dyskont nie zajął jeszcze oficjalnego stanowiska i nie poinformował o swoich planach. Warto jednak pamiętać o tym, że placówki medyczne są zobowiązane do tego, by spełniać wymagania sanitarne oraz ogólnobudowlane określone w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 25 marca 2019 roku. Regulacje dotyczą m.in. utrzymania aseptyki i zapewnienia możliwości mycia i dezynfekcji obiektu, w tym mebli i podłóg. Trudno wyobrazić sobie, jak wyglądałyby placówki medyczne zlokalizowane w sieci supermarketów, jednak nowy obszar działalności może zostać wykorzystany instrumentalnie, jedynie do ominięcia obowiązującego zakazu handlu.