Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRWL
|
aktualizacja

Nowe unijne regulacje podniosą ceny w Polsce

63
Podziel się:

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało analizę dotyczącą tego, jak unijny mechanizm dostosowania cen na granicach (CBAM) odbije się średnich cenach importowanych do Polski produktów. Mogą one wzrosnąć w niektórych przypadkach o prawie 4 proc. Podatek graniczny to mechanizm dostosowania cen na granicach.

Nowe unijne regulacje podniosą ceny w Polsce
Nowe przepisy unijne odbiją się na cenach w Polsce (East News, Lech Zielaskowski/REPORTER)

Unijny mechanizm dostosowania cen na granicach (CBAM) spowoduje, że średnie ceny importu w sektorach nim objętych w 2030 r. wzrosną od 0,9 do ok. 3,9 proc. – informuje polski resort klimatu i środowiska. Polska chce, by przy CBAM utrzymać darmowe ETS-y i o tyle zmniejszyć opłatę dla importerów.

Głównym celem polityki klimatycznej Unii Europejskiej jest eliminacja z terytorium krajów członkowskich emisji gazów cieplarnianych.

Import z krajów o niższych standardach klimatycznych będzie droższy

Importowane do Unii towary często pochodzą z krajów, w których standardy środowiskowe nie są tak restrykcyjne, jak w krajach Wspólnoty. Oznacza to, że zmienia się jedynie miejsce powstania emisji z UE do państwa, z którego importowany jest dany towar. Ministerstwo przekonuje, że nie doprowadzi to do wyeliminowania emisji, a wręcz przeciwnie — może nastąpić pogorszenie ogólnego bilansu środowiskowego i klimatycznego planety.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Škoda Superb Combi PHEV na trasach Beskidu Śląskiego

Tzw. podatek graniczny, czyli mechanizm dostosowania cen na granicach (Carbon Border Adjustment Mechanism - CBAM) ma być narzędziem, który ma przeciwdziałać temu zjawisku; zmniejszyć import gazów cieplarnianych w produktach wytwarzanych poza Unią.

Propozycja zakłada, że podmiot, dokonujący importu towarów objętych CBAM, będzie zobowiązany do zakupu elektronicznych certyfikatów CBAM w ilości odpowiadającej wielkości emisji wbudowanych, czyli emisji uwalnianych przy wytworzeniu danego produktu. Koszt zakupionych certyfikatów będzie odpowiadać opłacie za emisje, jaka zostałaby zapłacona, gdyby importowane towary zostały wyprodukowane zgodnie z unijnymi przepisami.

W przypadku, jeśli producent spoza Unii będzie mógł wykazać, że dokonał opłaty za emisje wytworzone w związku z produkcją importowanych towarów w państwie trzecim, to odpowiadający temu koszt będzie mógł zostać importerowi w pełni odliczony. Certyfikaty będą dodatkowo podlegały korekcie odzwierciedlającej stopień, w jakim uprawnienia w ramach EU ETS są przydzielane bezpłatnie zgodnie z art. 10a dyrektywy EU ETS instalacjom służącym do produkcji towarów objętych mechanizmem CBAM na terytorium Unii.

Cena CBAM będzie powiązana z ETS

Ministerstwo tłumaczy, że cena certyfikatów CBAM będzie powiązana z unijnym systemem handlu uprawnieniami do emisji CO2 i będzie ustalana jako średnia cen zamknięcia uprawnień do emisji w ramach EU ETS, w każdym tygodniu kalendarzowym, wyrażona w euro/t ekwiwalentu CO2. Dochody z CBAM mają trafić do budżetu UE jako nowy zasób własny. Kwestia wykorzystania tych środków nie jest jednak uregulowana w projekcie rozporządzenia CBAM.

Podatek graniczny — zgodnie z propozycją KE — ma wejść w życie od 1 stycznia 2023 roku, a pierwsze dochody z mechanizmu CBAM planowane są na 2026 rok, po zakończeniu 3-letniego okresu przejściowego, w którym importerzy będą zobowiązani jedynie do raportowania emisji.

W pierwszym etapie CBAM ma objąć sektory najbardziej emisyjne i podatne na "ucieczkę emisji". Chodzi tu o produkcję cementu, nawozów, stali i aluminium, energii elektrycznej. Ten katalog będzie mógł być rozszerzony w kolejnych latach. Mechanizm stosowany ma być tylko do produktów importowanych na teren UE.

Stopniowemu wprowadzaniu CBAM towarzyszyć ma wycofywanie bezpłatnych uprawnień do emisji w sektorach nim objętych. Komisja zaproponowała, by przedział bezpłatnych uprawnień w niezmienionym kształcie ma obowiązywać do 2026 r. Po tej dacie, co roku, ilość bezpłatnych uprawnień do emisji ma być zmniejszana o 10 proc., aż do całkowitego wycofania ich w 2036 r. Kwestia wycofywania bezpłatnych uprawnień do emisji nie znalazła się w samym rozporządzeniu CBAM. Ma zostać uregulowana w nowelizacji dyrektywy EU ETS.

Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych przeprowadziło analizę skutków wprowadzenia podatku granicznego. Zgodnie z nią średni wzrost ceny towarów importowanych do UE w 2030 r. w sektorach objętych tym mechanizmem wyniesie 1,1 proc. dla metali żelaznych, 0,8 proc. dla metali nieżelaznych, 0,6 proc. dla minerałów niemetalicznych. Najniższe wzrosty cen mają dotyczyć sektora chemicznego — średnio 0,4 proc.

Według wyliczeń średnie ceny importu w Polsce w sektorach objętych CBAM wzrosłyby w 2030 r. od ok. 0,9 proc. (metale nieżelazne) do ok. 3,9 proc. (metale żelazne).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka światowa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(63)
WYRÓŻNIONE
Leon
3 lata temu
To Polska , a nie Rosja najbardziej odczuwa Unijne sankcje i brak wsparcia z Brukseli przy milionowych uchodźcach i wymyślonych karach na nasz kraj . Ulica i zagranica działa .
Asd
3 lata temu
Czy tylko ja mam wrażenie że cała UE działa przeciwko Europie? Mamy największy kryzys w historii. Zrobili sobie pandemie z grypy i zabili gospodarkę. Teraz dowalają kolejne podatki. Chyba powinni wszystkie opłaty emisyjne zawiesić właśnie żeby przemysł mógł się rozwijać
zatroskany
3 lata temu
Nasz rząd za mocno zaangażował się w problemy Ukrainy a zapomniał o problemach których narobił Polakom. Można pomagać ale bez przesady jeżdzić po sąsiadach i namawiać do karania Rosji. Wszystko w ramach rozsądku którego nie ma Morawiecki.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (63)
nickt
2 lata temu
jakie 0,8% da metali niezelaznych - co za analityk ?? przede wszystkim CBAM obejmuje wyłącznie Aluminium LME - 2200 USD/t do tego przeroby - surowiec wchodzi w cenie 3200 USD/t Emisja Co2 - od 6 do 15 t/ t Al ETS po 90 EUR czyli podatek graniczny - CBAM dla Aluminium =od 540EUR/t do 1350 EUR/t czyli od 16% do 42% , a nawet więcej w zaleznosci od wyrobu . to zabije kazdy biznes oparty na przetworstwie czystego Al a jednoczesnie wyroby zawierajace Al wchodzące na terytorium UE nie będą opodatkowane . to jest ZABÓJSTWO DLA EUROPEJSKIEJ PRODUKCJI,
MARO
3 lata temu
Od kilku dekad wzrost cen prądu motywuje się pilną potrzebą inwestycji w ten sektor gospodarki. Pytam więc gdzie są te setki mld zł jakie pod tym pretekstem wyłudzono od nas Polaków? Powinniśmy mieć już co najmniej 4 elektrownie jądrowe dużej mocy w różnych częściach kraju, ale nie mamy. A nie mamy bo gdybyśmy mieli to trzeba by zamknąć kilka następnych deficytowych kopalń, a wszystkie kolejne rządy boją się górników jak diabeł święconej wody. W Wielkiej Brytanii była pani premier zwana też Żelazną Damą ona pomimo protestów górników kopalnie zamknęła. Okazała się mieć większe i twardsze yaya niż wszyscy nasi premierzy razem wzięci!
kolos
3 lata temu
łunia to druga albo gorsza moskwa
Zonk
3 lata temu
O czym wy tu piszecie ? 1,1%, 0,8%, 0,6% ? Kradną nasze dziadowskie pensje, dziadowskie emerytury, dziadowskie oszczędności... w tempie 10 a za chwilę 20% rocznie. Dalej drukują pieniądze na potęgę, rozkręcają inflację, fałszują budżet. Sami zostali milionerami. Trwa szajba wojennej propagandy. Skorumpowani politycy prześcigają się kto bardziej przyczyni się do sankcji i kto wyda więcej pieniędzy na czołgi. Za chwilę będziecie mieć inflację 20, potem 50%. Miliarderzy zostaną bilionerami i kupią sobie Księżyc a wy będziecie płacić na ich wojnę i zostaniecie dziadami. Politycy wam tego nie powiedzą. Oni mają byt zapewniony. Za lojalność otrzymają egzotyczne stanowiska od nic nie robienia z milionowymi wynagrodzeniami i emeryturami na które też będziecie płacić. To nie fikcja, to system fasadowej demokracji dla bogatych, gdzie wszystko i wszystkich można kupić, który już funkcjonuje od kilku dekad.
Ann
3 lata temu
A gdzie podziały się komentarze najświeższe, sprzed paru godzin ? Usunięte? ,bo niepoprawne politycznie?
...
Następna strona