Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Grzegorz Osiecki,Tomasz Żółciak
|
aktualizacja

Nowelizacja budżetu na horyzoncie. Wiemy, co przesądzi o decyzji

165
Podziel się:

Szef resortu finansów Andrzej Domański nie wyklucza nowelizacji tegorocznego budżetu, o czym mówił w poniedziałek w Radiu Zet. Jak wynika z informacji money.pl, sprawa jeszcze nie jest przesądzona, ostatecznie o nowelizacji zdecyduje stopień wykonania wydatków budżetowych.

Nowelizacja budżetu na horyzoncie. Wiemy, co przesądzi o decyzji
Powódź może wymusić nowelizację budżetu (Licencjodawca, KPRM)

Jeśli chodzi o tegoroczny budżet, resort finansów komfortu nie miał już przed powodzią. Składały się na to trzy czynniki.

Po pierwsze, dochody budżetu nie idą zgodnie z prognozami, dotyczy do zwłaszcza VAT. A prognozy były bardzo ambitne, bo zakładały, że wpływy z podatku będą wyższe o 30 proc. od tych z zeszłego roku, tymczasem do sierpnia były wyższe, ale o 20 proc. Żeby wykonać plan, do końca roku powinno wpłynąć 123,5 mld zł. Dla porównania: w czterech ostatnich miesiącach zeszłego roku wpłynęło 83 mld zł.

Czyli budżet powinno zasilić prawie o 50 proc. więcej VAT niż w końcówce zeszłego roku. Dlatego realna jest luka w dochodach z tego podatku pod koniec roku. Czy dwu, czy jednocyfrowa - trudno jeszcze przewidzieć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zbudował największą sieć kin w Polsce - Tomasz Jagiełło - Helios w Biznes Klasie

Drugi powód to resort zdrowia i wydatki na NFZ. Szefowa tego resortu Izabela Leszczyna zapowiedziała ostatnio, że będzie prosiła ministra zdrowia Andrzeja Domańskiego o kolejne 3 mld na zapłacenie za nadwykonania w szpitalach. Te pieniądze są konieczne, żeby zapewnić płynność finansową placówkom i by ewentualne braki nie odbiły się na świadczeniach dla pacjentów.

Po trzecie, resort finansów musi jeszcze w tym roku wyasygnować 10 mld zł "finansowej kroplówki", której wypłatę w ostatnim kwartale obiecał samorządowcom. Inaczej - twierdzą włodarze - wiele gmin w Polsce, w oczekiwaniu na przyszłoroczną reformę dochodów samorządowych, nie będzie w stanie spiąć budżetów.

To dlatego jeszcze przed powodzią w resorcie finansów, mimo finalizowania prac nad projektem przyszłorocznego budżetu, równolegle coraz poważniej brano pod uwagę korekty jeszcze w tegorocznym budżecie. - Gospodarka nie idzie tak, jak zakładaliśmy wcześniej. Mamy wysoki deficyt, a jednocześnie nie możemy oszczędzać na inwestycjach. Nie dowieziemy też tegorocznego planu w dochodach z VAT - wskazywał wówczas nasz rozmówca z rządu.

Powódź może jeszcze wiele zmienić

Powódź zmieniła sytuację. Bo minister finansów już zadeklarował, że szykuje 2 mld zł na likwidowanie skutków powodzi, a przede wszystkim doraźną pomoc dla powodzian. Kwota ta może jeszcze się zwiększyć, choć jak wcześniej pisaliśmy, nawet jeśli osiągnie poziom 3 mld , to w trybie przyjętym przez MF (art. 26 Ustawy okołobudżetowej, umożliwiający uruchomienie specjalnej rezerwy) samo to jeszcze nie będzie rodziło potrzeby nowelizacji ustawy budżetowej.

W poniedziałek na antenie Radia Zet minister Andrzej Domański zasugerował też, że mogą się jeszcze zmienić limity pomocy finansowej dla powodzian wypłacanej z myślą o remontach i odbudowie budynków i mieszkań (do 100 tys. i do 200 tys. zł). - Czekamy, jakie jeszcze będą potrzeby na ten rok - mówi nasz rozmówca związany z resortem finansów.

Pytanie, ile jeszcze będzie trzeba wyłożyć na ten cel. Zależy to od ostatecznej sumy szkód oraz od tego, jak szybko i ile będzie można uruchomić pieniędzy z innych źródeł, np. unijnych z Funduszu Spójności. W przypadku eurofunduszy resort Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz sygnalizuje, że to kwestia najbliższych kilku tygodni.

Nasi rozmówcy z resortu Andrzeja Domańskiego przekonują, że decyzja o zmianach w tegorocznym budżecie jeszcze nie zapadła, a zdecyduje o tym stopień wykonania wydatków budżetowych.

Możliwe oszczędności

Do sierpnia z budżetu wydano blisko pół biliona złotych tj. około 58 proc. wydatków zaplanowanych na cały rok. Wiadomo już, że będą pewne oszczędności np. dotacja dla ZUS zapewne będzie mniejsza o kilka miliardów złotych. Najważniejsze pytanie dotyczy jednak innych pozycji, zwłaszcza wydatków MON. Z reguły budżet obronny nie był wykonywany w całości, co przy dużych jego rozmiarach powodowało, że oszczędności były spore.

Do tego nie wiadomo, czy jakieś zaskórniaki nie pojawią się też w innych miejscach.

Decyzji jeszcze nie ma, bo chcemy mieć dokładniejsze informacje jak idą wykonania - podkreśla nasz rozmówca.

W poprzednich latach tzw. niewykonania budżetu sięgały nawet 1 proc. PKB, czyli w obecnych warunkach sięgnęłyby ok. 40 mld zł. To sprawiło, że np. jeszcze w poprzedniej kadencji rząd, raportując Brukseli swoje plany budżetowe na kolejny rok w ramach Aktualizacji Planu Konwergencji, od razu podawał deficyt pomniejszony o przewidywane niewykonanie w 100 proc. wydatków budżetowych.

Nowelizacja budżetu w trakcie roku była kiedyś uznawana za ostateczność. Przez lata resort finansów bał się, że będzie to świadectwo dla rynków finansowych, że rząd nie radzi sobie z finansami publicznymi.

To podejście zmieniło się w czasach rządu PiS, gdy zaczęła być traktowana niemal jako rutynowa operacja. W trakcie dwóch kadencji rządów tej partii zmiana ustawy budżetowej odbyła się kilka razy. Ostatni raz roku temu, gdy zapisano w nim dodatkowe pieniądze dla samorządów i dodatkowe pieniądze dla budżetówki. Wcześniej budżet był nowelizowany w 2021 i w 2020 roku z powodu pandemii, a także w 2017 r.

Grzegorz Osiecki i Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(165)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Robert K.
3 miesiące temu
Pe Ło przy patowładzy nie trzeba płacić watu !!!!!!
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Rolnik Maszew...
3 miesiące temu
Zadłużają, zadłużają, zadłużają. Co na to Unia Europejska?
matylda
3 miesiące temu
a tymczasem mamy osiem nowych ministerstw, kancelaria premiera ma nowe limuzyny, pan Sikorski znowu wydaje dziesiątki tysięcy złotych dziennie na obiady w ramach spotkań i rozmów, że o kolejnych remontach jego gabinetu nie wspomnę, mamy 140 ministrów i minister, w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa zasiada więcej członków niż za pisu(pan nitras powsadzał swoich do Grupy Azoty i BGK nawet takich z zarzutami. Pan Kos prezes Lasów Państwowych podniósł sobie pensje i swoim kolegom , rada nadzorcza Wytwórni Papierów Wartościowych podniosła sobie pensje z 20 000 do 50 000 zł miesięcznie, prezesem Agencji Rozwoju Przemysłu został pan Michał Dąbrowski, człowiek tak naprawdę podstawiony na jednym ze spotkań z Tuskiem , zadaje pytanie opowiada o sobie i rodzinie tylko, że to nie jest zwykły obywatel a biznesmen, chociażby związany z katowicka izbą gospodarczą ma też inne fuchy w spółkach Skarbu Państwa już na wstępnie podniósł sobie pensje zarabia obecnie 116 500zł miesięcznie pozostaje pytanie za co, kto i jaką kasę od niego dostanie z naszych podatków
Adam
3 miesiące temu
A gdzie te miliardy Euro które zablokowaliście dla Polski ? Sami nie potraficie ich teraz odzyskać .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (165)
edmund
3 miesiące temu
do r 1950 jestes teraz na emeryturze za co bys zyl jak by twoi jeszce rzadzili ja pamietam podnoszenie emerytur po 5 zl pomysl zaczym napiszesz
zuber
3 miesiące temu
Nowelizacja budżetu i zadłużenie polski na ogromną kase ,którą będa musieli spłacać nasze dzieci przez lata.
nobo
3 miesiące temu
i to nie jest nasze ostatnie slowo, bo do konca roku zostalo jeszcze sporo czasu lol no chyba ze owe ozywienie w drugiej polowie roku ktore oglosil kwartaly temu money nadejdzie lolo
oldi
3 miesiące temu
Fachofcy żondzą
lol
3 miesiące temu
Niech tylko policzą dobrze wpływy do budżetu, pociąć budżet półki czas, bo zapowiedzi o wyjściu firm zagranicznych z Polski jest coraz więcej, jak teraz napinają budżet, to co będzie jak spadną wpływy. Cała Europa boryka się z kryzysem, to będą albo wracać do kraju albo będą szukać krajów, gdzie koszty pracy są niższe. Choćby Volswagen, na razie mówią o zwolnieniu 30 000 pracowników w Niemczech, a pewnie się zakończy, że zwolnienia będą ale w Polsce. Należy przestać żyć iluzją, nie inwestowaliśmy w energetykę a teraz to się będzie mści, ze względu na sprawdzanie śladu węglowego i choćby dlatego firmy zagraniczne będą uciekać z Polski, Młodzi aktywiści klimatyczni tego chcieli, więc największe cięcia powinny dotyczyć młodych ludzi , choćby 800 plus, bo przecież już mają ulgi w podatkach, a poza tym stopa życiowa tak się podniosła, że co najwyżej 20% beneficjentów tego świadczenia go potrzebuje do podstawowego życia. Zadłużanie kraju po to, żeby wypłacać to świadczenie jest przynajmniej oznaką, złego dbania o przyszłość kraju, Lepiej budować nowoczesne źródła energii, bo utoniemy. Niech rząd myśli o całym narodzie a nie jakieś jednej grupie, zwłaszcza, że wypłacanie 800 plus nie przekłada się na dzietność, lepiej przeznaczyć te pieniądze na automatyzacje, Można by się nawet pokusić, że 800 plus wpływa na pogorszenie psychiki młodych ludzi, na życie w przekonaniu, że pieniądze można dostawać, nic nie robiąc.
...
Następna strona