- Trochę niezręcznie mi o tym mówić. Dostrzeżono we mnie pewną kompetencję do załatwiania trudnych, multidyscyplinarnych spraw ze sfery publicznej - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Marcin Horała z PiS, który w nowym rządzie został pełnomocnikiem do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Polityk zapewnił, że w 2020 roku przedstawi nowelizację ustawy o CPK. - Będę odpowiadał nie za samą budowę, a stworzenie warunków do budowy. Prawie całe zawodowe życie pracowałem w transporcie, choć samolotem latać szczególnie nie lubię. Latam jak muszę - powiedział. Jak dodał, po przedstawieniu nowelizacji zostanie wybrany doradca strategiczny oraz rozpocznie się procedura dobrowolnego wykupu ziemi. Ma też powstać plan wieloletni.
Plany są ambitne. Sam Horała podkreśla, że koncepcja nieco się zmieniła, ale mają nadzieję, że w 2027 r. pierwszy samolot wystartuje z CPK. Skąd na to pieniądze? - W ofertach finansowania to będziemy przebierać. Samo lotnisko to około 25 miliardów i to będzie w przytłaczającej części sfinansowane rynkowo - powiedział Marcin Horała.
Sprawa Banasia
Polityk PiS i pełnomocnik rządu ds. CPK odniósł się też do afery szefa NIK Mariana Banasia. - Banaś nas rozczarowuje, bo nie podał się do dymisji. PiS wyraził publicznie oczekiwanie, żeby Banaś podał się do dymisji - powiedział Marcin Horała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24.
Czytaj też: CPK. Horała: pierwszy lot w 2027
- Był czas, żeby pan Marian Banaś wyjaśnił sprawę. Nie wyjaśnił. Stąd gorący apel o dymisję. Najwyraźniej nie przypadł mu do gustu - podkreślił. Jak dodał, w obecnym stanie prawnym odwołanie prezesa NIK byłoby niemożliwe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl