Senat przyjął w środę nowelę ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z poprawkami. Najważniejsza z nich zakłada, że mediatorem w ewentualnych sporach między wydawcami a platformami internetowymi ma być Urząd Komunikacji Elektronicznej.
W pierwszej kolejności zakłada się jednak polubowne ustalenie wynagrodzenia w drodze negocjacji, a następnie dopiero mediację przeprowadzoną przez prezesa UKE. - Ingerencja prezesa UKE będzie następować po bezskutecznym przeprowadzaniu przez strony mediacji - wyjaśnił na wtorkowym posiedzeniu senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu wiceminister kultury Andrzej Wyrobiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak mówił, "przyjmie ona formę orzeczenia administracyjnego ustalającego wartość wynagrodzenia lub sposób jego obliczenia". - Wydawcy będą mogli uczestniczyć w postępowaniu samodzielnie lub w grupie kilku wydawców w ramach jednego postępowania – powiedział Wyrobiec.
Zwrócił uwagę, że określone zostały terminy na każdą czynność przeprowadzoną zarówno przez strony, jak i przez UKE. - Całe postępowanie w najdłuższym wypadku nie powinno trwać dłużej niż kilkanaście miesięcy – dodał.
Zapewnił, że wydawcom i usługodawcom zostanie zapewnione prawo wniesienia sprzeciwu do sądu powszechnego specjalizującego się w sprawach własności intelektualnej. - Sądy będą orzekać w skróconych terminach – 18 miesięcy w przypadku pierwszej instancji i 12 miesięcy w przypadku drugiej instancji – wyjaśnił.
Zadeklarował, że "wszystkie ważne kwestie, które nie zostały podjęte podczas obecnej nowelizacji, znajdą się w agendzie Forum Prawa Autorskiego, którego pierwsze spotkanie planują na 10 września bieżącego roku".
Przekazał, że we wtorek skierowano zaproszenia na Forum Prawa Autorskiego do 80 podmiotów wraz z prośbą o przedstawienie najważniejszych tematów, które zostaną włączone do prac.
Pierwotny projekt wzbudził protesty
Nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych wraz z poprawkami Sejm uchwalił pod koniec czerwca. Zgodnie z nią dziennikarze i wydawcy mają prawo ubiegać się o wynagrodzenie za treści wykorzystane przez big techy. W ocenie środowiska to zmiana tylko teoretyczna, bo ustawa nie wprowadza mechanizmów, z których wydawcy mogliby skorzystać w staraniach o rekompensaty z tego tytułu.
W reakcji na odrzucenie postulatów zgłaszanych w trakcie prac nad nowelizacją w Sejmie media przeprowadziły 4 lipca akcję protestacyjną pod hasłem "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów", która miała zwrócić uwagę rządzących na niekorzystną dla wydawców tytułów internetowych i drukowanych nowelizację ustawy o prawie autorskim.
Po proteście premier Donald Tusk wspólnie z marszałek Senatu Małgorzatą Kidawą-Błońską zaprosił przedstawicieli mediów do rozmów. Spotkanie odbyło się 10 lipca, a jego efektem było powołanie specjalnego zespołu, który miał wypracować korzystne dla dziennikarzy i wydawców poprawki do nowelizacji prawa autorskiego.
11 lipca odbyło się pierwsze posiedzenie senackiej Komisji Kultury, podczas którego głos zabierali prawnicy reprezentujący artystów, twórców, wydawców i media. We wtorek, 23 lipca, ponownie zebrała się senacka Komisja Kultury, która przyjęła wypracowane przez zespół wydawców i urzędników MKiDN, poprawki.
Polska musi dostosować prawo do unijnej dyrektywy
Nowela wdraża do polskiego porządku prawnego dyrektywy PE. Polska jest ostatnim krajem Unii Europejskiej, który nie wprowadził dwóch unijnych dyrektyw dotyczących prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym. Aktualne przepisy są przestarzałe, nie nadążają za rozwojem technologicznym i nie obejmują internetu oraz platform streamingowych.
Dwie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE, które mają zostać wdrożone do prawa krajowego, zostały przyjęte 17 kwietnia 2019 r. Pierwsza, zwana dyrektywą SATCAB II, ma stworzyć warunki umożliwiające szersze rozpowszechnianie w państwach członkowskich programów telewizyjnych i radiowych pochodzących z innych państw członkowskich.
Druga zaś, zwana dyrektywą DSM, była unijną odpowiedzią na wyzwania związane z rozwojem technologii cyfrowych w obszarze prawa autorskiego. Przepisy wprowadzają m.in. nowe formy dozwolonego użytku utworów, przedmiotów praw pokrewnych i baz danych (eksploracja tekstów i danych, zwielokrotnianie dla zachowania zbiorów dziedzictwa kulturowego) oraz znacznie modyfikują formy już istniejące w unijnym prawie (korzystanie z utworów na potrzeby edukacji zdalnej). "Dyrektywa ta wprowadza także nowe zasady dotyczące wynagradzania twórców i wykonawców, mające zapewnić, aby należne im wynagrodzenie było godziwe" - zapisano w projekcie.