Dochodzi do kolejnych napięć między gabinetem Donalda Tuska a głową państwa. To m.in. kwestie powoływania sędziów czy sprawa osadzenia w więzieniu Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Od kilku tygodni pojawiają się głosy mówiące o możliwości rozwiązania Sejmu i ogłoszenia przedterminowych wyborów.
Jeśli prezydent przed końcem miesiąca nie dostanie do podpisu uchwalonej ustawy budżetowej, może skorzystać z prawa do skrócenia kadencji parlamentu i zarządzenia przyspieszonych wyborów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Budżet a przyspieszone wybory
- Jeśli skutkiem ewentualnych przyspieszonych wyborów parlamentarnych byłaby większość potrzebna do odrzucenia weta prezydenta Andrzeja Dudy, to byłby korzystny scenariusz. Jeśli PiS wystąpiłby z wnioskiem o skrócenie kadencji Sejmu, to należałoby go rozważyć - stwierdził w poniedziałek, 15 stycznia, senator Krzysztof Kwiatkowski w RMF FM.
W Sejmie trwają gorączkowe prace nad budżetem państwa na 2024 r. Parlament musi do uchwalić jak najszybciej tak, by do końca stycznia trafił na biurko prezydenta.
Ścieżką do przyspieszonych wyborów nie jest kombinowanie związane z budżetem; ustawa budżetowa zostanie uchwalona w terminie - zapewnił w poniedziałek senator Kwiatkowski.
Rząd Mateusza Morawieckiego złożył w Sejmie swój projekt ustawy budżetowej na 2024 r. już pod koniec września, ale posłowie potem się nim nie zajmowali, bo kadencja ówczesnego parlamentu dobiegła końca. Natomiast rząd Donalda Tuska swój projekt wysłał do Sejmu 19 grudnia, tydzień po zaprzysiężeniu jego gabinetu.
Posiedzenie "budżetowe" Sejmu, zaplanowane początkowo na 10-12 stycznia, zostało przełożone na kolejny tydzień - od 16 do 18 stycznia.