Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Nowy Jeep zamiast starej Multipli. Tak bogacą się najbiedniejsi posłowie

533
Podziel się:

Gdy 5 lat temu wchodzili do polityki, na koncie nie mieli praktycznie nic i jeździli kilkunastoletnimi autami. Teraz wielu z nich może pochwalić się 6-cyfrowymi kwotami na koncie. Niektórzy Fiata Multiplę z 2003 roku zamienili na nowego Jeepa Renegade. Tak wzbogacili się najbiedniejsi posłowie 2015 roku.

Łukasz Schreiber przez ostatnie 5 lat zdołał zaoszczędzić raptem 5,5 tys. zł. Jako jeden z niewielu najbiedniejszych posłów nie zdołał się znacząco wzbogacić
Łukasz Schreiber przez ostatnie 5 lat zdołał zaoszczędzić raptem 5,5 tys. zł. Jako jeden z niewielu najbiedniejszych posłów nie zdołał się znacząco wzbogacić (East News)

Na starcie poprzedniej kadencji sprawdzaliśmy w money.pl majątki wszystkich parlamentarzystów i wybraliśmy dziesięcioro najbiedniejszych. Wśród nich byli tacy, którzy nie mieli zupełnie nic. Nieliczni mogli pochwalić się kilkunastoletnim samochodem, za to spora część miała zaciągnięte kredyty.

Żaden z 10 najbiedniejszych posłów nie mógł się wówczas pochwalić majątkiem wyższym niż 20 tys. zł. Dziś sprawdzamy, czy po 5 latach zdołali coś odłożyć. Przypomnijmy, że posłowie co roku zarabiają w parlamencie 6-cyfrowe kwoty.

Nie wszyscy jednak kontynuują swoją karierę przy Wiejskiej. W sejmowych ławach nie ma już Małgorzaty Zwiercan ani Magdaleny Błeńskiej, które 5 lat temu na koncie miały okrągłe zero. Z polityki odeszli również Maciej Masłowski oraz Krzysztof Łapiński.

Zobacz także: Obejrzyj: Pandemia zmienia polskie firmy. Praca zdalna, wirtualne spotkania. "Na Zachodzie to norma"

Tej czwórki więc w naszym zestawieniu nie znajdziemy, ponieważ nie muszą już składać oświadczeń majątkowych. Brakuje więc najświeższych danych do porównania.

W ich miejsce wzięliśmy pod uwagę tych, którzy 5 lat temu nie zmieścili się w czołowej dziesiątce. To Jakub Kulesza z Konfederacji oraz Adam Andruszkiewicz z PiS.

Ministerialne posady

Wielu z najbiedniejszych w 2015 roku dopiero wchodziło do krajowej polityki. Tylko Małgorzata Gosiewska miała za sobą jedną kadencję w Sejmie. Pozostali dopiero zaczynali przygodę z parlamentem.

Dziś wiele nazwisk znamy z pierwszych stron gazet. Większość z najbiedniejszych podjęła pracę w rządzie lub na wysokich stanowiskach w parlamencie.

Znajdziemy tu bowiem m.in. ministra w Kancelarii Premiera Łukasza Schreibera, wiceministrów: Annę Krupkę (resort sportu), Adama Andruszkiewicza (cyfryzacja) czy Pawła Szefernakera (MSWiA). Do tego wspomniana Małgorzata Gosiewska, która w obecnej kadencji pełni funkcję wicemarszałka Sejmu.

Do tego na przykład przewodniczący koła poselskiego Konfederacji Jakub Kulesza oraz dwoje szeregowych posłów - Barbara Dziuk z PiS oraz Robert Winnicki z Konfederacji.

Jak zmieniły się majątki najbiedniejszych posłów? Poniżej animowana infografika (kliknij, żeby zobaczyć zmiany)

Jeep w miejsce Multipli

Zdecydowana większość najbiedniejszych zdołała się przez ostatnich 5 lat znacznie wzbogacić. Niektórzy postawili na gromadzenie gotówki. Choćby wiceminister sportu Anna Krupka, która przez 5 lat nie dorobiła się ani mieszkania, ani samochodu. Ma za to 262 777 zł na koncie, z czego 170 tys. to darowizna od matki.

Wiceszef resortu cyfryzacji Adam Andruszkiewicz idzie tą samą drogą. Na jego rachunku bankowym na koniec 2019 roku znalazło się 190 tys. zł i 5 tys. funtów brytyjskich. I nic poza tym. Żadnego domu, mieszkania, działki czy nawet samochodu.

To jednak wyjątki. Spora część posłów postawiła właśnie na zmiany w garażu. Małgorzata Gosiewska poprzednią kadencję zaczynała z Renault Laguną z 2003 roku. Dwa lata temu zdecydowała się jednak na wymianę auta. Postawiła na Volkswagena Passata z 2017 roku. Dziś samochód jest wart około 50 tys. zł.

Barbara Dziuk jeszcze w 2015 roku jeździła 12-letnim Fiatem Multiplą. Po 5 latach w jej garażu stoi 4-letni Fiat 500 oraz 3-letni Jeep Renegade. Dzięki temu jej majątek automatycznie urósł: z 10 do ponad 120 tys. zł.

Z kolei wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker zaczynał karierę w polityce bez samochodu. Teraz jeździ Kią Carens z 2013 roku. Do tego oszczędził prawie 150 tys. zł w gotówce. 5 lat temu na koncie miał ledwie 10 proc. tej kwoty.

Mieszkanie i kilka samochodów

W kontekście samochodów warto zatrzymać się przy Jakubie Kuleszy. Szef koła poselskiego Konfederacji w 2015 roku dostał się do Sejmu z ramienia ruchu Kukiz'15. Wtedy jeździł kilkuletnim Oplem Astrą, na jego koncie było niespełna 7 tys. zł, a poseł nie miał żadnego mieszkania.

Już po roku w Sejmie kupił 59-metrowe mieszkanie za 270 tys. zł i auto Suzuki SX4. Później wymienił auto na BMW e91, a w ubiegłym roku dokupił jeszcze jedno BMW, tym razem F11.

W międzyczasie wykończył mieszkanie, które nabrało wartości i dziś wycenione jest na 400 tys. zł. Do tego garaż i komórka lokatorska. W sumie więc jego majątek rozrósł się z 26 do aż 500 tys. zł.

To zdecydowanie najbardziej imponujący wzrost spośród wszystkich posłów, których 5 lat temu zaliczyliśmy do grona najmniej zamożnych.

Winnicki i Schreiber na szarym końcu

Na drugim biegunie jest minister w Kancelarii Premiera oraz szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber. Przez 5 lat w jego oświadczeniu majątkowym nie zmieniło się praktycznie nic.

W 2015 roku wchodził on do Sejmu z 3 tys. zł na koncie. Dziś ma 8,5 tys. zł, a oprócz tego kompletnie nic. We wszystkich rubrykach oświadczenia widnieje jedynie adnotacja "nie posiadam". Wyjątkiem jest kredyt na 100 tys. zł w Alior Banku. Schreiber spłacił 51 ze 120 rat.

Podobnie jest w przypadku Roberta Winnickiego. On 5 lat temu miał na koncie 2750 zł, dziś jest to 12 tys. zł. Poza tym żadnego innego składnika majątku.

Wychodzi więc na to, że zarówno Schreiber jak i Winnicki na bieżąco wydają wszystko to, co zarobią. A przypomnijmy, że wynagrodzenie parlamentarzysty to około 12 tys. zł miesięcznie.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(533)
WYRÓŻNIONE
Demokracja PO...
4 lata temu
wprost utracjusz Gugl Uposażenie oficjalne parlamentarzystów to [drobniaki], natomiast reszta /fruktów/ to już są RZECZYWISTE pieniądze, które jednak dotyczą tylko członków aktualnego obozu rządowego.
m-53
4 lata temu
I co z tego wynika. Pensja posła + dieta przez 5 lat = 720 tys. Wydając 4 tys. miesięcznie zaoszczędzi 480 tys. Oczywiście zapłaci od tego podatek. Od pensji, bo dieta, jak wszystkie diety w Polsce, jest wolna od podatku.
Gość
4 lata temu
Ciekawe o ile wzbogaciły/li się małżonki/małżonkowie najbiedniejszych posłów i posłanek?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (533)
Centuś
4 lata temu
A swoją drogą jak co poniektórzy mogli tyle odłożyć? Przecież jedzą, ubierają się, jedzą w restauracjach, jeżdżą na wakacje itp wydatkują, Coś tu śmierdzi z tym odkładaniem i oszczędnościami, Zarabiam trochę więcej niż poseł ale w ciągu roku nie udało mi się tyle co oni . Czyżby żyli na powietrze?. Sprawa dla Urzędu Skarbowego.
Jutro cz.II
4 lata temu
Tak bogacą się posłowie ! A ty ??
To przemawia ...
4 lata temu
Piszcie o tym częściej !Te liczby mówią wszystko .
aew
4 lata temu
Tendencyjny artykuł. Pokazano tylko jedną stronę, a opozycja pewnie pracuje za darmo. O pardon- ci i tamci podobno służą społeczeństwu !? Płacą im dobrze to i mają na kontach, a czy słusznie to inna sprawa.
Juzek
4 lata temu
Panie Ziobro, do paki z nimi i niech się tłumaczą. Jedna z posłanek ledwo koniec z końcem wiązała aż jej mamusia musiała 170 tysięcy podarować.. Niezła szulernia i pralnia kasy
...
Następna strona