Rentowność polskich 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła we wtorek do 5,558 proc. Osiągnęła tym samym najwyższą wartość od końca listopada. Niższy poziom rentowności utrzymywał się jeszcze w styczniu - wynosił 4,95 proc. - zaznacza serwis Macronext.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wysoka rentowność obligacji to zła wiadomość dla Polski
Dlaczego to zła wiadomość? Zimą, gdy pierwszy raz od marca 2022 roku rentowność polskich obligacji 10-letnich spadła poniżej 5 proc., minister finansów był zachwycony. "To dobra wiadomość dla Polski" - oceniał wówczas Domański na swoim profilu na Twitterze. Oznaczało to bowiem niższe koszty dla budżetu. Dziś koszty rosną.
"Dziesięciolatki" notowane były z rentownością nieco powyżej 4,99 proc., po spadku o ponad 1,1 proc. rok do roku. Dwuletnie papiery skarbowe miały rentowność niespełna 4,92 proc., zaś pięcioletnie - prawie 4,77 proc.
Co to jest rentowność 10-letnich obligacji?
Rosnącą rentowność obligacji można postrzegać dwojako. Z jednej strony może ona świadczyć o braku zaufania rynków finansowych wobec polityki budżetowej państwa. Z drugiej jednak strony, wyższe oprocentowanie papierów skarbowych może stanowić atrakcyjną okazję inwestycyjną dla potencjalnych nabywców.
Im wyższa rentowność, tym większa premia za ryzyko, jakiej oczekują inwestorzy. Oznacza to jednocześnie wyższe koszty obsługi długu dla emitenta, czyli w tym przypadku polskiego Skarbu Państwa.
Inwestorzy zarabiają na wysokiej rentowności obligacji, ponieważ otrzymują wyższe odsetki od zainwestowanego kapitału. Jednocześnie jednak wysoka rentowność może sygnalizować problemy finansowe emitenta i zmniejszać popyt na jego obligacje, co z kolei przekłada się na wzrost kosztów obsługi zadłużenia. Dlatego też rządy zazwyczaj starają się utrzymywać rentowność swoich papierów skarbowych na relatywnie niskim poziomie.