Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jakub Stasiak
Jakub Stasiak
|

Nowy Ład dla rodziny a kwestia dzietności. "Problem leży gdzie indziej"

127
Podziel się:

Rząd Zjednoczonej Prawicy inauguruje Nowy Ład, a w nim rozwiązania prorodzinne. Czy dofinansowanie mieszkań i 12 tys. zł na dzieci do 3. roku życia mogą wpłynąć na dzietność w Polsce? - Wąskim gardłem jest dostęp do żłobków - mówi money.pl dr hab. Agnieszka Chłoń-Domińczak z SGH. - Sprowadzenie problemu do pieniędzy to uproszczenie - wtóruje Jerzy Hausner.

Nowy Ład dla rodziny a kwestia dzietności. "Problem leży gdzie indziej"
Nowy Ład uwzględnia poważne zmiany w polityce prorodzinnej. Na jakie rozwiązania będą mogli liczyć Polacy?

12 tys. zł na dziecko między 12. a 36. miesiącem życia czy wsparcie przy kredytach hipotecznych dla rodziców przynajmniej dwójki dzieci. Rząd zapowiada nowości w polityce prorodzinnej. Czy to sprawi, że w Polsce zacznie się rodzić więcej dzieci?

- Nie jest to wykluczone - mówi money.pl dr hab. Agnieszka Chłoń-Domińczak z SGH. W jej ocenie programy socjalne, na czele z 500+, w połączeniu z nowymi rozwiązaniami mają prawo dołożyć swoją cegiełkę do wzrostu dzietności w kraju. Jest jednak pewne "ale".

- Ułatwienie dostępu do mieszkań poprzez rozwiązania kredytowe to element budowania stabilności ekonomicznej młodych. Problem leży jednak gdzie indziej. To żłobki i dostępność do przedszkoli stanowią "wąskie gardło" procesu stymulowania dzietności - wskazuje ekspertka.

Zobacz także: Nowy Ład PiS. Marek Belka: Podatki nie muszą być niskie

W sukurs przychodzi jej Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego. - Tego typu rozwiązania, jak umarzanie kredytów, nie są odpowiedzą na to, czego oczekują polskie rodziny. Bardziej powinno nam zależeć na większej dostępności do przedszkoli i wspieraniu rodziców, którzy chcą być nadal aktywni zawodowo - wskazuje.

Jego zdaniem najbardziej atrakcyjną z wymienionych propozycji będzie jednorazowy dodatek w postaci 12 tys. zł dla rodziców dziecka do 3. roku życia. - Choć z drugiej strony jednorazowa pomoc rozłożona na trzy lata nie wygląda już tak okazale - dodaje.

Ponadto w ocenie eksperta samo umarzanie kredytów dopiero od drugiego dziecka nie będzie tak "kuszące", bo z miejsca wyklucza mniejsze rodziny.

Prof. Jerzy Hausner, były wicepremier i szef resortu pracy, nazywa proponowane rozwiązania "orbanowskimi" (wsparcie kredytowe dla rodzin wprowadził na Węgrzech Viktor Orban). Hausner zaznacza jednocześnie, że nie przynoszą one zamierzonych skutków i - jego zdaniem - dzietność w Polsce nie ruszy, podobnie jak na Węgrzech. Po wprowadzeniu tam wspomnianych rozwiązań, wskaźnik dzietności właściwie nie drgnął i nadal wynosi niewiele ponad 1,4 dziecka na kobietę.

- Sytuacja ekonomiczna to jedno, a dzietność to drugie. Sytuacja ekonomiczna Polaków nie zawsze przekłada się na chęć założenia rodziny. Tutaj w grę wchodzi cały szereg innych, istotniejszych wartości, a sprowadzanie wszystkiego do pieniędzy jest daleko idącym uproszczeniem -  podsumowuje były wicepremier.

Nowy Ład dla rodziny. Co się zmieni?

Nowy Ład dla rodziny zakłada nie tylko dodatkowe 12 tys. zł, ale także m.in. wsparcie przy spłacie kredytu. Mowa o 20 tys. zł na drugie dziecko, 60 tys. zł na trzecie i kolejne 20 tys. zł na czwarte i kolejne dzieci.

Pojawić ma się też gwarancja bankowa dla osób starających się o kredyt hipoteczny. Państwo ma zagwarantować do 100 tys. zł i do 40 proc. wkładu własnego. Gwarancja państwa będzie obejmować maksymalnie 15 lat.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(127)
WYRÓŻNIONE
wassermann
4 lata temu
Rząd walczy o dzietność?! W Polsce coraz więcej par ma problem z płodnością - co najmniej jedno z małżonków!!! W Polsce jest około 1,5 mln par z tym problemem, czyli około 20 proc. społeczeństwa w tzw. wieku reprodukcyjnym!!! A tymczasem decyzją ministra Konstantego Radziwiłła z rządu PiS w połowie 2016 r. program in vitro został wygaszony. Jeden zabieg zapłodnienia pozaustrojowego kosztuje ponad 7 tys., (nieco więcej niż DNIÓWKA pisowskiego pociotka na prezesowskim stołku), ale dla pisorządu to za dużo. Na program 500+ rocznie wydaje się 24 mld zł. No więc jak właściwie wygląda ta pisowska troska o dzietność?
Radek
4 lata temu
Trzeba być tak zaradnym jak Obajtek czy Morawiecki czy Szumowski. Oni mają miliony na kontach, po kilka-kilkadziesiąt domów i nie muszą się martwić o żłobek czy przedszkole. Wystarczyło, że zapisali się do PiS i wiernie służyli prezesowi.
Uuuuu
4 lata temu
Hm,mam 35 lat właśnie wróciłam po drugim macierzyńskim do pracy. Mam nianie. Nie narzekam. Narazie mnie stać. Jak długo nie mam pojęcia. Pierwsze dziecko w żłobku non stop chorowało , koszmar byl. Babcia żadna do drugiego dziecka się nie zaoferowała. Miały dość po pierwszym. .każdy ma swoje życie. Ja z wykształcenia księgowa gdybym chciała posiedzieć w domu to po 3-4 latach nie miałabym po co wracac po obecnych zmianach w prawie ustawach itp. Nie zmuszajmy ludzi i kobiet do rodzenia dzieci!! To ogromna odpowiedzialność i przede wszystkim obowiązki a dzis swiat ma naprawdę dużo do zaoferowania...to nie te czasy kiedy osiągnięciem było wyjście za mąż i urodzenie dziecka.nawet gdyby mi dali 100tys to trzeciego nie chce. Poprostu. Chce Poprostu pozyc . I te programy nic nie dadzą. Nic to nie zmieni.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (127)
Kajdonek
3 lata temu
Co rząd wymyśla. Ja zawsze pracowałam i miałam 1dziecko nie należało mi się 500 +. Potem weszły zmiany i rok dostałam. Zwiększa dla tych co mają dużo tacy pracujący z 2 dzieci lub 1 niewiele dostana p i za 500+ bo maja za duże dochody na becikowe, kosiniskowe i rodzinne. I tak wciąż w du... Czł. Bity. Tylko duże rodziny powyżej 3 dzieci bez pracy korzystają i głosują na pis.
Wy Bezmyślni
4 lata temu
Nie będzie dzieci to Polska zginie, już Afryka zalewa Europę, bo tam 1,5 miliarda ludzi mieszka a w Europie zaledwie 500 tysięcy. Niech przyjedzie do Europy chociaż połowa z nich to jej nie poznacie. A i tak na nich będziecie pracować tak jak robi to Anglii, Niemcy czy Francja, bo ci przyjezdni są z innego kręgu kulturowego i u nich kult pracy nie funkcjonuje, a jedynie zbijanie bąków od rana do wieczora. Nie chcecie pracować na polskie dzieci to będziecie pracować na afrykańskie.
Wy Bezrozumni
4 lata temu
Nie będzie dzieci to Polska zginie, już Afryka zalewa Europę, bo tam 1,5 miliarda ludzi mieszka a w Europie zaledwie 500 tysięcy. Niech przyjedzie do Europy chociaż połowa z nich to jej nie poznacie. A i tak na nich będziecie pracować tak jak robi to Anglii, Niemcy czy Francja, bo ci przyjezdni są z innego kręgu kulturowego i u nich kult pracy nie funkcjonuje, a jedynie zbijanie bąków od rana do wieczora. Nie chcecie pracować na polskie dzieci to będziecie pracować na afrykańskie.
borat
4 lata temu
Niech żony polityków cwaniaków, prezesów rodzą.
Rubicon
4 lata temu
Jak człowiek normalnie pracuje to nie ma czasu na nic. Chyba, że ma bardzo dobrą pracę. Moja żona pracuje w handlu i często pracuje w niedziele. Wiecie kto ma najwięcej czasu na spacery, na loda Patole z 500+, jak się nic nie robi to z nudów się wychodzi. Ciekawe co będzie jak oni będą potem mieli zabierane to co rozdaje im nierząd. Będzie tak jak z górnikami. Będą palić opony w Wawce. Co ta Polska musi jeszcze wytrzymać.
...
Następna strona