Nie jest też pewne, jak donosi "Gazeta Wyborcza", czy pod projektem PiS podpiszą się Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry i Porozumienie Gowina. Informator gazety z obozu władzy przekonuje, że jest to jednak możliwe "na kanwie odwilży" między partiami koalicyjnymi.
Polepszenie stosunków miało nastąpić po sejmowej burzy z ubiegłego tygodnia. Wtedy to rząd głosami Lewicy, przy sprzeciwie Solidarnej Polski, ratyfikował w Sejmie europejski Fundusz Odbudowy.
Zaraz po głosowaniu Solidarna Polska miała być ukarana za złamanie dyscypliny klubowej. Poseł PiS przekonuje w poniedziałkowej "Wyborcze", że zaufania w koalicji rządzącej już nie ma, "ale przynajmniej rozmawiamy. To jest ten moment, który musimy wykorzystać. My na tle skłóconej opozycji mamy propozycje".
Rozmowy, o których mówi, odbyły się już dwukrotnie. Liderzy trzech partii debatowali na nich o swoich propozycjach do "nowego ładu". Jak relacjonuje informator gazety, atmosfera na nich miał być już lepsza. PiS ma podczas nich szukać przestrzeni na kompromis z koalicjantami.
Zatem to czasowe ocieplenie stosunków rządzący mogą chcieć wykorzystać do zakończenia prac nad dokumentem. Zanim do tego dojdzie wszyscy uczestnicy rozmów muszą sie dogadać. To może jednak nie być proste.
Minister Ziobro chce w "Nowym Ładzie" zapisać dalsze zmiany w sądownictwie. Solidarna Polska zakulisowo informuje nawet o już gotowych ustawach. Porozumienie wicepremiera Gowina szykuje z kolei pakiet rozwiązań gospodarczych. W śród nich są m.in. zmiany dla pracowników w wieku emerytalnym.