Niemcy, dotknięte stagnacją, nie mogą liczyć na szybkie odbicie. Jak zauważa Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego w rozmowie z Onetem, problemy naszych sąsiadów mają głębokie strukturalne korzenie. Szczególnie ucierpiał sektor motoryzacyjny.
Hiszpania przyćmiła Niemcy?
Niemiecka gospodarka przeżywa głęboki kryzys, co odbija się na polskim eksporcie. Polska, silnie zintegrowana z niemieckim łańcuchem dostaw, odczuwa spadki w sektorze motoryzacyjnym, chemicznym i maszynowym. Spadek wartości polskiego eksportu o 7,7 proc. od stycznia do września 2024 roku przypisuje się w dużej mierze stagnacji gospodarczej w Niemczech.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hiszpania na czele wzrostu gospodarczego
Hiszpania, w przeciwieństwie do Niemiec, skutecznie radzi sobie z wyzwaniami ekonomicznymi - zauważa rozmówca Onetu.
Hiszpania dosyć dobrze poradziła sobie z wychodzeniem właśnie z kryzysu pandemicznego, gdzie pojawił się napływ migrantów, gdzie pojawiły się miejsca pracy, gdzie pojawiły się środki dosyć szybko z KPO, gdzie pojawiają się z kolei nowe inwestycje zagraniczne - uważa Kubisiak.
Trzy kluczowe sektory niemieckiej gospodarki — motoryzacyjny, chemiczny i maszynowy — odnotowują historyczne spadki. Odkąd inwestycje w niemieckim przemyśle zaczęły maleć, relacje z Chinami, wcześniej głównym rynkiem zbytu, przekształciły się w rywalizację. Sytuacja sektora chemicznego, z rosnącymi kosztami energii i chińską konkurencją, jest szczególnie dramatyczna.
Ekonomiści wskazują, że stagnacja w Niemczech może wpłynąć na całą UE. Obniżona konkurencyjność przemysłu europejskiego, szczególnie motoryzacyjnego, oraz spadająca produkcja i trudności na rynku pracy podkreślają potrzebę inwestycji w nowe sektory, takie jak sztuczna inteligencja czy energia odnawialna, co pozwoli na wyjście z kryzysu.