Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Weronika Szkwarek
|
aktualizacja

Nowy przedmiot Czarnka. Zdania nauczycieli są podzielone

46
Podziel się:

Szef resortu edukacji zapowiedział wprowadzenie nowego przedmiotu w miejsce podstaw przedsiębiorczości - biznes i zarządzanie. Miałby pojawić się w polskich szkołach od września 2023 r. Zapytani przez money.pl nauczyciele przyznają, że taki przedmiot jest potrzebny. Jednak zastanawiają się, czy jedyną zmianą nie będzie nowa nazwa starego przedmiotu.

Nowy przedmiot Czarnka. Zdania nauczycieli są podzielone
Przemysław Czarnek wprowadzi do szkoły przedmiot biznes i zarządzanie (Agencja Wyborcza.pl, Maciek Jaźwiecki)

– Chodzi o to, żeby (uczeń – przyp. red.) uczył się zarządzania także budżetem domowym, gospodarstwem domowym, żeby uczył się po prostu zaradności w prowadzeniu swoich spraw. Wszystkich, jakie są możliwe do ogarnięcia w naszym życiu. I stąd ta reforma – mówił w środę Przemysław Czarnek podczas konferencji prezentującej raport na temat nowego przedmiotu.

Szef resortu edukacji dodał, że pomysł wprowadzenia tego przedmiotu na maturze spotkał się z aprobatą kuratorów oświaty. Chce, aby egzamin składał się nie tylko z testu teoretycznego, ale aby również sprawdzał wiedzę praktyczną.

Nauczyciele odpowiadają

Nauczyciele, którzy zgodzili się zabrać głos, chcą o tej sprawie wypowiadać się anonimowo. Wynika to z obaw o reakcje dyrektorów szkół lub znalezienie się w trakcie awansu zawodowego, co mogłoby utrudnić przejście kolejnych etapów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szkoła oświetlona "jak choinka". Wójt gminy Ostrów Wielkopolski robi z tym porządek

W naszej szkole cisza. Nikt o tym nie mówi – mówi nauczycielka języka angielskiego w szkole średniej w województwie lubelskim. I dodaje, że obecnie z pomysłów ministra, nauczyciele zmagają się z ustaleniem godziny "czarnkowej" – czyli dodatkowej, niepłatnej godziny pracy w tygodniu przeznaczonej na konsultacje z uczniami lub rozmowy z rodzicami.

Inni zastanawiają się, czy pomysł znajdzie swoje umotywowanie w programie. – Nie wiem, czy to będzie zmiana na lepsze. Trzeba byłoby porównać podstawę programową tego przedmiotu z podstawami przedsiębiorczości i wtedy można byłoby stwierdzić, czy to jest jakaś zmiana jakościowa, czy sprowadza się tylko do innej nazwy – ocenia nauczycielka ze Śląska ucząca języków polskiego i angielskiego.

Z kolei nauczycielka mianowana i pedagog szkolny z zachodniopomorskiego liceum odniosła się do pomysłu pozytywnie, choć dopiero od naszej redakcji po raz pierwszy usłyszała o takiej zmianie. – Przedmiot bardzo potrzeby. Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, czyli jaka to będzie dokładnie tematyka i kto to będzie prowadził - mówi. W podobnym tonie wypowiada się nauczycielka biologii z Poznania. – Dopóki nie zobaczę programu i podręcznika, to nie uwierzę. Ale zmiany by się przydały i taki przedmiot ma sens – ocenia.

– Jako pedagog szkolny mam też doradztwo zawodowe. Kiedy pytam dzieciaki w szkole ponadpodstawowej, czy muszą zakładać działalność przy sporadycznym robieniu tatuaży, to nie wiedzą. Jak założyć działalność nie wiedzą. Gdzie znaleźć fajny darmowy szablon do CV i co w niego wpisać też nie wiedzą. Więc sam pomysł nowego przedmiotu pochwalam. Pytanie, kto go będzie prowadzić przy tych brakach kadrowych? Kto zrobi następną podyplomówkę przy takich zarobkach? – pyta retorycznie nauczycielka z województwa zachodniopomorskiego.

Biznes i zarządzanie

W maju szef MEiN wskazywał, że nowy przedmiot ma rozwijać kompetencje potrzebne w dynamicznie zmieniającym się świecie, kształtować postawę przedsiębiorczości oraz uczyć młodych ludzi efektywnego zarządzania własnymi finansami.

Jak podaje Ministerstwo Edukacji i Nauki, przedmiot biznes i zarządzenie będzie bazował na założeniach podstaw przedsiębiorczości i rozszerzał je przede wszystkim o wymiar praktyczny. Jego celem będzie dostosowanie kształcenia do potrzeb rynku pracy i uczelni, a także wyposażenie młodych ludzi w kompetencje, które pozwolą im na sprawne funkcjonowanie w świecie finansów i podejmowanie odpowiedzialnych decyzji finansowych.

Weronika Szkwarek, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(46)
WYRÓŻNIONE
Kasa
2 lata temu
Na nauczycieli najlepsi byliby absolwenci seminariów, tam temat zarządzania finansami jest na wysokim poziomie.
htedfcvx
2 lata temu
A będzie rozdział o np.: szwagier ministra zostaje dyrektorem i ma 3 tysie dodatku, jak normalny dyrektor ma połowę z tego? To jest dopiero przedsiębiorczość!
Marek
2 lata temu
Program będzie pisany przez wybitnych ekspertów od obracania kasą czyli: Obajtka, Sasina, żonę Morawieckiego, Szumowskiego i Rydzyka. To będzie lepszy hit niż HiT.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (46)
Beata
2 lata temu
O pierwsze czemu autor nie zapytał nauczycieli podstaw przedsiebiorczosci? Nigdy bym sie nie wypowiadała o tym copowinno byc nabiologii, bo nie uczę biologii Uczę podstaw przedsiębiorczości od 20 lat. Czy minister chociaż raz zajrzał do podstawy programowej? Chyba nie! Wszystko o czym mówi jest na przedmiocie omawiane. Problem w tym , że ten przedmiot kiedy wchodził do szkół był przeznaczony dla klas kończących. Teraz jest 1 i 2.Nauczm go w klasach pierwszych Szkoły Branzowej. Uczniowie mają 14-15lat. A ja im opowiadam o emeryturach, kredytach, formach zatrudnienia, polityce fiskalnej i monetarnej.... To chybaj est jakaś pomyłka. Dla nich podatki to zło, pieniądz to waluta, do emerytury nie dożyją bo ludzie tak długo nie żyją, pracować i tak beda na czarno. Szef w firmie nic nie robi tylko liczy kasę. I terazmaja się uczyć Zarządzania i biznesu.
Uti
2 lata temu
Ten nadgorliwy ministrant niech zmniejszy lekcje religii i wzamian matematyka,polski.To jest na maturze,wiara w wiedzę nie poprawi wiedzy dzieci. Kościół sam jest sobie winien, więc niech pokutuje i naprawia się sam,a nie przez szkoły z pieniędzy podatnika.
(na szczęście...
2 lata temu
I nauczyciel za 3500/mies ma uczyć o biznesie i zarządzaniu ?! Litości , jakby miał pojęcie i rozum to dawno by był daleko od szkoły.
Sprawdźcie to
2 lata temu
Znowu szkoły wyższe muszą zarobić na podyplomowkach? Dobrze, że nauczyciele budzą się, buntują i nie chcą z własnych pieniędzy opłacać podyplomowki, żeby uczyć przedmiotu, który za kilka lat zniknie albo zostanie mu tak zmieniony program, że znowu nauczyciel musiałby iść na nową podyplomowke i znowu płacić. Money.PL, zajmijcie się takim tematem: ciagle nowe podyplomowki dla nauczycieli. Kto na tym zarabia? Czy właściciele przybytków masowo oferujących podyplomowki lobbują w ministerstwie edukacji, żeby zmieniano programy nauczania i dlatego są ciagle nowe podyplomowki i źródełko zarobków dla szkół wyższych?
OLABOGA
2 lata temu
Biznes i zarządzanie w wykonaniu PiS?! Podręcznik napisany przez Sasina i Szumowskiego i Ziobrę? NIE! DZIĘKUJĘ!
...
Następna strona