Zmiany dotyczyć będą premii za wyniki sklepu oraz zasad wypłaty bonusu za frekwencję w pracy – informuje portal wiadomoscihandlowe.pl. Ponadto Biedronka podniesie pensje najsłabiej opłacanym pracownikom o 50 zł, by dopasować wynagrodzenia do wzrastającej płacy minimalnej.
Jak dowiedziały się wiadomoscihandlowe, nagroda frekwencyjna, w zależności od lokalizacji sklepu wynosząca aktualnie 450, 500 lub 550 zł brutto miesięcznie, nie będzie przepadać pracownikom po pierwszym opuszczonym przez nich dniu pracy w danym miesiącu.
- W przypadku pierwszego dnia nieplanowanej, ale usprawiedliwionej nieobecności w danym miesiącu pracownikowi będzie przysługiwało 75 proc. wartości tej nagrody, a przy dwóch dniach absencji 50 proc. jej wartości. Zależy nam, żeby pracownicy, którzy z niezależnych od siebie przyczyn znaleźli się na krótkich absencjach, mieli nadal możliwość otrzymania przynajmniej części nagrody – tłumaczy na łamach portalu Tomasz Dejtrowski, dyrektor ds. wynagrodzeń i świadczeń w Jeronimo Martins.
Takie rozwiązanie cieszy związkowców, którzy od wielu miesięcy domagali się bardziej elastycznego podejścia do naliczania nagrody frekwencyjnej. Obecnie pracownikom, którzy opuszczą choć jeden dzień w miesiącu, opłacało się iść od razu na nieco dłuższą przerwę, zamiast wracać do pracy przed końcem miesiąca – przypomina portal wiadomoscihandlowe.pl.
Nowe zasady wypłaty bonusu frekwencyjnego dotyczyć będą nie tylko pracowników sklepów Biedronki. Skorzystają z nich także osoby zatrudnione w centrach dystrybucyjnych Jeronimo Martins, a także w należącym do firmy zakładzie produkującym zupy marki własnej.
Kolejna zmiana dotyczy premii uzależnionej od wyników sklepów. W bieżącym roku wynosiła ona w większości lokalizacji 500 zł brutto kwartalnie. Od 2019 r. będzie wypłacana będzie co miesiąc.
Z informacji portalu wynika, że w styczniu nie ulegnie zmianie główna, podstawowa część wynagrodzenia otrzymywanego w Biedronce. Jest ona mocno zróżnicowana ze względu na geografię i staż pracy, zwykle wynosi od 2200 do 3000 zł brutto. Tutaj zmiany - spowodowane wzrostem płacy minimalnej od 2019 r. - odczuje niewielka część najmniej pracowników.