W świecie, w którym przez internet można wybrać sobie rodzaj wagonu i usytuowanie miejsca, znajomość tajników numeracji miejsc w pociągach schodzi na dalszy plan. Warto jednak wiedzieć, że numery te nie biegną po kolei.
Jak działa ten system, wyjaśnia Marcin Antosz w książce "Opóźnienie może ulec zmianie. Fascynujący świat pociągów oczami maszynisty" (Wyd. Muza, 2021). Zaczyna od przyjrzenia się numeracji w wagonach przedziałowych.
Pierwsza cyfra numeru miejsca oznacza przedział. Czyli jeden, dwa, trzy... dziewięć. Druga cyfra numeru miejsca odgrywa już ważniejszą rolę - wskazuje umiejscowienie naszego fotela - czytamy w jednym z rozdziałów.
Dalej maszynista rozszyfrowuje umiejscowienie fotela w przedziale:
- cyfra 1 lub 2 - miejsce przy korytarzu,
- 5 lub 6 - miejsce przy oknie,
- 3, 4, 7, 8 - miejsca w środku.
Antosz zastrzega jednak, że w przedziałach sześcioosobowych, miejsca w środku będą zakończone - siłą rzeczy - trzy lub cztery.
"Idąc tym tropem numer 35 to miejsce w przedziale numer trzy przy oknie, a miejsce 32 to miejsce w tym samym przedziale, ale przy drzwiach. Nie znajdziemy zatem w pociągach miejsc o numerze np. 20 lub 29" - tłumaczy.
Numeracja miejsc w wagonach bezprzedziałowych
W wagonach bezprzedziałowych sytuacja wygląda podobnie.
Wagon też podzielony jest na umowne przedziały, oznaczane pierwszą cyfrą numeru miejsca. Druga cyfra także określa położenie. I tak miejsca zakończone cyfrą 1, 2, 5 lub 6 znajdują się przy oknie, podczas gdy 3, 4, 7 i 8 są położone bliżej środka wagonu - wyjaśnia Antosz.
Również tutaj nie znajdziemy foteli z numerami zakończonymi na 9 i 0. "Dlaczego, skoro w tym przypadku nie powinno to nikomu przeszkadzać? Otóż zdarzają się sytuacje, że wagon bezprzedziałowy zostaje zakończony przedziałowym. Gdzie wtedy miałby się podziać pasażer z miejscem o numerze 10 lub 89? Nie będzie dla niego miejsca. Dlatego numeracja jest identyczna dla każdego rodzaju wagonu" - czytamy dalej.
Zdarza się jednak, że przewoźnik kolejowy musi podmienić wagon z przedziałami 8-osobowymi na inny wagon z przedziałami 6-osobowymi. Co wtedy? Marcin Antosz pisze wprost:
Wtedy jest mały problem, ale do rozwiązania. Zazwyczaj część miejsc w wagonach jest wyłączona ze sprzedaży na wypadek, gdyby pracownicy musieli z nich skorzystać, żeby dojechać do pracy lub właśnie w przypadku takich nagłych sytuacji, gdy czyjeś miejsce po prostu... nie istnieje, bo podstawiono inny typ wagonu.
Wagony sypialne i z miejscami do leżenia. Numeracja w pociągach
Numeracja obowiązuje także w wagonach sypialnych i z miejscami do leżenia. W tym drugim przypadku pierwsza cyfra to znów numer przedziału, druga zaś oznacza usytuowanie leżanki:
- miejsca na dole mają końcówkę 1 lub 2,
- miejsca pośrodku mają końcówkę 3 lub 4,
- miejsca na górze mają końcówkę 5 lub 6.
Nie znajdziemy tu numerów 7, 8, 9 i 0, bo wagony z miejscami do leżenia mają ich maksymalnie sześć w jednym przedziale.
W wagonach sypialnych jest inaczej. "Tu w jednym przedziale znajdują się maksymalnie trzy miejsca, a pierwsza cyfra numeru miejsca nie oznacza już numeru przedziału. W jednym przedziale są albo tylko numery parzyste, albo tylko nieparzyste. I znowu - te dolne mają końcówkę 1 lub 2. Środkowe - 3 i 4. Na górze - 5 lub 6. Dzięki takiemu rozwiązaniu, gdyby zdarzyło się, że wagon sypialny zostaje zastąpiony miejscami do leżenia - znowu bez problemu można rozmieszczać pasażerów na odpowiednich miejscach" - kwituje Marcin Antosz.