"Słowacja - ofiarą interconnecitivity - czyli jak mieć niskoemisyjną, stabilną jądrowo-wodną energetykę i ceny nawet o 100 EUR/MWh wyższe niż np. Polska" - napisał na platformie X Daniel Obajtek.
Daniel Obajtek skomentował ceny energii
"Zasysanie" stabilnej energii przez sąsiadów spowodowało wejście do słowackiego merit order jednostek o wiele droższych niż w przypadku, gdyby połączeń międzynarodowych mieli mniej. Budowanie jak największej liczby granicznych połączeń energetycznych ma być jednym z priorytetów kolejnej Komisji." - pisze europoseł PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Według głoszonego powszechnie przez eurokratów (i gorliwe powtarzanego przez rząd Tuska) groźnego mitu ma to być gwarancja bezpieczeństwa i niskich cen dostaw energii dla wszystkich Europejczyków. Szczególnie tych, którzy w proklimatycznym, ideologicznym zapale, przesadzili z niestabilnym OZE. A cenę za to będą płacić bardziej stabilni energetycznie sąsiedzi. Dlatego w Parlamencie Europejskim będę pilnować rozwiązań, które zabezpieczą przede wszystkim polską gospodarkę i portfele Polek i Polaków" - dodał Daniel Obajtek.
Ceny prądu. Oto jak mogą wzrosnąć
Ważą się losy ewentualnego wsparcia odbiorców energii elektrycznej w 2025 roku. Po tym, jak w lipcu zmieniły się zasady pomocy, prąd już nieco podrożał. Zasady te będą obowiązywały do końca roku. Co dalej? Jeśli nie zostaną przedłużone, musimy liczyć się ze sporymi podwyżkami.
Od lipca nie obowiązuje już tarcza osłonowa dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych, wprowadzona jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy. Rząd Donalda Tuska wprowadził własny mechanizm wsparcia, który będzie obowiązywał do końca roku. Cena maksymalna energii wzrosła z 412 na 500 zł za MWh (dla sektora MŚP, samorządów i podmiotów wrażliwych stawka ta to 693 zł/MWh ), z 289 do 430 zł za MWh podrożała opłata za dystrybucję, zniknęła za to opłata mocowa dla gospodarstw domowych.
"Na podstawie zatwierdzonych przez Prezesa URE zmian taryf sprzedawców z urzędu, które obowiązywać będą do końca 2025 r., szacuje się, że w przypadku braku funkcjonowania mechanizmów wsparcia w 2025 r., cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wzrosłaby o ok. 25 procent względem drugiego półrocza 2024 roku" - przekonuje Ministerstwo Klimatu.