- Na obniżce PIT-u, a to się też odbędzie jeszcze tego lata, skorzystają i osoby pracujące, i emeryci - powiedział w programie "Gość Wiadomości" TVP Mateusz Morawiecki. Jak zapowiedział premier, najniższa stawka PIT ma wynosić 17 proc.
Mateusz Morawiecki mówił o tym, że jego rząd zamierza zwiększyć koszty uzyskania przychodu. - A nie można było tego prościej załatwić, "obniżamy PIT z 18 do 17 proc.", skoro gospodarka na się świetnie dlaczego nie? - zapytał prowadzący rozmowę Michał Adamczyk.
- To również zamierzamy zrobić - zadeklarował premier. - Rzeczywiście taki krok jest bardzo ważny, ponieważ my wszystkie podatki chcemy obniżać - dodał.
- Poprzez podniesienie kosztów uzyskania przychodu i kwoty wolnej my obniżamy podatek ten osobisty, podatek zwany PIT-em - tłumaczył premier. - Poprzez działania takie jak obniżenie PIT-u z 18 na 17 proc. też oczywiście dokładamy się jeszcze do zwiększenia wynagrodzenia netto wszystkich pracowników.
Po chwili sprecyzował, że skorzystają nie tylko wszyscy pracownicy, lecz wszyscy, których obejmuje PIT, czyli także emeryci. - Na obniżce PIT-u, a obniżamy podatek PIT - to się też odbędzie jeszcze tego lata, w tym roku - skorzystają i osoby pracujące, i emeryci. A na podwyższeniu kosztów uzyskania przychodu wszyscy pracujący - powiedział premier.
Mateusz Morawiecki był pytany, ile konkretnie wyniosą korzyści z zapowiedzianych zmian w przypadku osoby zarabiającej na rękę 3 tys. zł. Premier odpowiedział, że w portfelu takiej osoby może zostać "nawet do tysiąca złotych rocznie".
- Obniżamy koszty pracy, obniżamy klin podatkowy - podkreślił premier. - Mam nadzieję, że pracodawcy docenią to i zwiększą wynagrodzenia pracowników i przez to pracownicy będą mieli zarówno podwyżkę wynagrodzenia od swojego szefa, jak również podwyżkę wynagrodzenia od państwa, które ich wszystkich kocha - powiedział.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl