Czwarta fala pandemii COVID-19 staje się faktem w coraz większej liczbie krajów Europy. Holandia notuje właśnie najwyższą liczbę zakażeń w tym roku.
Tamtejszy rząd zareagował i od soboty wróciła część obostrzeń, które zniesiono dwa tygodnie temu. Błyskawicznie reaguje też zaniepokojona branża imprezowa. Jeden z większych organizatorów festiwali, firma ID&T, zapowiedziała wystąpienie do sądu przeciwko rządowi Holandii.
"To nieproporcjonalna decyzja" - uważa dyrekcja firmy.
Organizator takich festiwali jak Mysteryland, Amsterdam Open Air i Milkshake z m.in. żądaniem możliwości kontynuowania tych wydarzeń ma wystąpić do sądu w poniedziałek.
Dyrektor firmy Ritta van Straalen uważa, że wydarzenia mogą się odbyć bezpiecznie. "Branża festiwalowa doskonale radzi sobie z tymi środkami bezpieczeństwa (...) przy bramie wejściowej" - powiedziała van Straalen w telewizji NH Nieuws.
Podczas piątkowej konferencji prasowej premier Mark Rutte ogłosił, że ze względu na drastyczny wzrost zakażeń koronawirusem, zwłaszcza wśród ludzi młodych, przywróconych zostanie część zniesionych 26 czerwca restrykcji.
Czytaj więcej: Koronakryzys zachwiał rynkiem pracy. W tych firmach doszło do największych zmian zatrudnienia
- Na ostatniej konferencji cieszyliśmy się z luzowania obostrzeń, niestety ogromny wzrost infekcji zmusza nas do kroku wstecz - przyznał Rutte.
Tymczasem Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (RIVM) poinformował w sobotę rano, że tylko do godziny 10.00 zgłoszono 10 345 nowych infekcji SARS-CoV-2. To o 3 390 więcej niż w piątek i jednocześnie najwyższa liczba zakażeń w Holandii od 25 grudnia 2020 roku.