W niedzielę Lewica zapowiedziała projekt wprowadzający obowiązkowe szczepienia przeciwko COVID-19, a już dzień później jej posłowie złożyli go w Sejmie. "Zapowiedziane, zrobione! Lewica już oficjalnie złożyła projekt ustawy o obowiązkowych szczepieniach i o wyłączeniu zaszczepionych z obostrzeń" - napisał na Twitterze Marek Kacprzak.
Obowiązkowe szczepienia na COVID-19. Jest projekt
Projekt ten wprowadza obowiązek szczepień dla dorosłych Polaków, z wyłączeniem osób posiadających przeciwskazania od lekarza. Wszyscy zaszczepieni mieliby posługiwać się tzw. paszportem covidowym w miejscach użyteczności publicznej.
Propozycja przewiduje też zwolnienia z restrykcji sanitarnych dla tych firm, których pracownicy są zaszczepieni. Jeżeli cały personel będzie posiadać tzw. paszporty potwierdzające pełne zaszczepienie, to takie przedsiębiorstwo byłoby wyłączone z lockdownu oraz ograniczeń.
- Jeżeli będzie ktoś uchylał się od szczepień - uważamy, że powinien podlegać karze grzywny - zapowiadał w niedzielę wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, który jednocześnie jest posłem-sprawozdawcą tegoż projektu.
PSL gotowe rozmawiać o pomyśle, PiS - nie
W odpowiedzi na pytania Polskiej Agencji Prasowej odmienne stanowiska do powyższego projektu ogłosili przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) oraz Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
- Wobec abdykacji rządu w walce z koronawirusem każdy pomysł opozycji jest wart rozważenia. Zarówno ten, o jakim mówił Kosiniak-Kamysz w zakresie promocji i popularyzacji szczepień, jak i ten Lewicy, mówiący o obowiązku szczepienia - stwierdził wiceszef klubu KP-PSL Marek Sawicki.
Natomiast wicemarszałek Sejmu i przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki jednoznacznie stwierdził, że jego ugrupowanie nie poprze zaproponowanego projektu.