- Wprowadzenie obowiązkowego split paymentu może sprawić, że ceny usług budowlanych wzrosną - ostrzegał w rozmowie z money.pl główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Mechanizm split payment polega w dużej mierze na tym, że sprzedający towar lub usługę w momencie płatności otrzymuje jedynie kwotę netto. Natomiast zapłacony przez nabywcę podatek VAT ląduje na odrębnym koncie, do którego ma ograniczony dostęp. Może wykorzystać pieniądze z tego konta jedynie w celu uiszczenia danin publiczno-prawnych w urzędzie skarbowym lub przelać je na rachunek VAT kolejnego sprzedawcy w systemie split payment. W skrócie, pomaga uszczelnić system podatkowy, ale firmy mają mniej pieniędzy do dyspozycji.
Co to zmienia w budowlance? Firmy obawiają się, że podzielona płatność mocno wpłynie na ich płynność finansową. A to oznacza, że już niebawem zdrożeć mogą nie tylko mieszkania, ale nawet i drobne remonty.
Jednak nie każda transakcja w budowlance będzie musiała zostać objęta podzieloną płatnością. Obowiązek dotyczy tylko faktur na kwotę 15 tys. zł i więcej. Pojawia się więc pokusa rozbicia faktury w taki sposób, by split payment nie był niezbędny.
- Załóżmy, że nieduża firma budowlana remontuje biuro małej firmy rodzinnej. Prace kosztują 20 tys. zł. No to firma budowlana wystawia za to dwie faktury: jedną na 14 tys., a drugą na 6 tys. Czy można w ten sposób uniknąć split payment? - pytam doradcę podatkowego Macieja Mazańskiego.
Jednak słyszę, że to bardzo ryzykowny pomysł. - Od pewnego czasu obowiązuje już Jednolity Plik Kontrolny. W toku kontroli może więc łatwo wyjść, że taka transakcja została sztucznie podzielona, a powinna być potraktowana jako jednolita - odpowiada doradca.
Zatem przedsiębiorcy, którzy chcą w ten sposób omijać split payment, narażają się na surowe kary. A przypomnijmy - może to być nawet kara w wysokości 30 proc. podatku VAT z danej faktury. Dodatkowo, za brak podzielonej płatności może grozić odpowiedzialność karnoskarbowa.
- Pamiętajmy, że służby mają nawet 5 lat na kontrolę każdej faktury. Skarbówka może się przyjrzeć naszym rozliczeniom nawet po wielu latach - dodaje Maciej Mazański.
Niektórzy eksperci obawiają się jednak, że pokusa ominięcia split payment będzie silna i mniejsi przedsiębiorcy będą sztucznie dzielić faktury.
- Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której małe firmy celowo rozbijają płatności dla innych podmiotów, aby nie przekroczyć limitu 15 tys. zł na fakturze. Jednak sama powszechność tego systemu może powodować, że nie będzie to częste zjawisko - mówił money.pl dr Damian Kaźmierczak z Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Obowiązkowy split payment. "Ominąć będzie trudno"
Czy zatem podzielonej płatności można jakoś w legalny sposób uniknąć? Doradca podatkowy jest sceptyczny. Zdaje sobie sprawę, że dla wielu firm budowlanych nowy obowiązek nie będzie korzystny, a część podmiotów może mieć kłopoty z płynnością finansową. Finalnie więc mogą to odczuć klienci, bo firmy budowlane mogą podnieść stawki.
- Z drugiej strony, ta zmiana ma uszczelnić system podatkowy. I pewnie będzie trudniej o wyłudzenia - dodaje Mazański. Zaznacza jednak, że nie spodziewa się dodatkowych kontroli skarbówki ze względu na wprowadzenie obowiązku.
- Można mieć nadzieję, że skarbówka nie będzie tak bardzo ostra w przypadku osób, które pomyliły się na przykład o 100 zł, ale bardziej się skupi na poważniejszych nieprawidłowościach - dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl