- Jeśli pomniejszymy to jeszcze o daniny w postaci podatków, ZUS-u, do tego koszty własne firmy, bo przecież firma pracuje, żeby osiągnąć określony zysk, to te kwoty nie są imponujące - powiedział w rozmowie z TVN24 ekspert do spraw bezpieczeństwa Krzysztof Kubiciel.
Jak podaje serwis, biorąc pod uwagę, że impreza WOŚP trwała sześć godzin, a ochroniarzy było około 50, mogli oni pracować nawet za minimalną stawkę. Od tego roku wynosi ona 14,70 zł brutto.
- Mam wrażenie, że znaczna część odbiorców tych usług kupuje iluzję i to na własne życzenie - powiedział portalowi Wojciech Stawski, wiceprezes Polskiej Izby Ochrony.
Z kolei Marcin Pyclik, prezes Polskiej Izby Ochrony, mówił w rozmowie z money.pl, kilka sekund powinna zająć służbie ochrony reakcja na atak na prezydenta Pawła Adamowicza. W rzeczywistości trwała zaś ponad minutę, licząc od ataku do obezwładnienia napastnika.
Jak podkreślają eksperci ds. bezpieczeństwa, na ochronie nie można oszczędzać. Praktyka jednak jest inna.
- W Polsce są 2 - 3 firmy, które faktycznie potrafią ochraniać imprezy masowe, znają się na procedurach związanych np. ze strefami dostępu i nie zatrudniają ludzi z przypadku -oceniał w rozmowie z Wirtualną Polską Bartosz Bieszyński, organizator imprez masowych. - Dlatego na niektórych imprezach możemy spotkać na ochronie starszych panów albo młodych chłopców, których łatwo oszukać czy ominąć.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl