Zdaniem ekspertów pieniądze z eksportu surowców Moskwa przeznacza na cele wojenne. Josep Borrell wskazał na pilną potrzebę ograniczenia zależności energetycznej UE od Rosji.
Podczas środowego posiedzenia Parlamentu Europejskiego Hiszpan stwierdził, że Unia Europejska powinna kontynuować wspieranie Ukrainy uzbrojeniem.
"Nie chcemy, aby ta wojna zakończyła się zniszczeniem kraju, okupacją (…) z uchodźcami i tysiącami zabitych" - powiedział szef unijnej dyplomacji.
Borrell dodał, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski potrzebuje dziś mniej "oklasków, a więcej pomocy"
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Na problem, o którym mówił w środę szef unijnej dyplomacji, zwrócili już uwagę także eksperci. Bloomberg Economics przewiduje, że w tym roku Rosja zarobi na eksporcie energii prawie 321 mld dolarów, co oznacza wzrost o ponad jedną trzecią w porównaniu z rokiem 2021.
Ropa i gaz stanowią około połowy rosyjskiego eksportu i przyniosły około 40 proc. zeszłorocznych wpływów do budżetu.
Rachunek może się jednak całkowicie zmienić w przypadku wprowadzenia embarga na sprzedaż energii.
IIF, stowarzyszenie największych instytucji finansowych na świecie, stwierdziło, że embargo energetyczne ze strony UE, Wielkiej Brytanii i USA doprowadziłoby do spadku produkcji o ponad 20 proc. i mogłoby kosztować Rosję utratę wpływów z eksportu nawet o 300 mld dolarów, w zależności od wahań cen.
We wtorek Komisja Europejska zaproponowała obowiązkowy dla swoich państw członkowskich zakaz importu węgla z Rosji. Ta propozycja to część pakietu nowych sankcji, które mają objąć też zakaz wjazdu do UE rosyjskich ciężarówek czy ograniczenia nakładane na jeden z banków.
Unijny urzędnicy nie wykluczają, że sankcje obejmą w końcu także rosyjską ropę i gaz, przekonując, że "musimy ponownie zwiększyć presję na Putina".
Już teraz jednak widać, że nie będzie jednego stanowiska Unii Europejskiej w tej sprawie. Premier Węgier Viktor Orban oświadczyły w środę, że Węgry nie poprą sankcji, które obejmowały odejście od zakupu rosyjskiego gazu i ropy, a jego kraj gotowy jest płacić nawet rublami za rosyjski gaz.