"Uważam, że odbudowa Ukrainy bez Polski nie jest możliwa, zarówno ze względu na nasze położenie i rolę hubu logistycznego, którą odgrywamy, a także strukturę polskiej gospodarki, której filar stanowią mali i średni przedsiębiorcy" - powiedział prezes PAIH Andrzej Dycha podczas Forum Biznesu, które odbywa się w środę i czwartek na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Polskie firmy są konkurencyjne
Jak wskazał, polskie firmy są bardzo elastyczne i mają konkurencyjne produkty, które "świetnie się wpisują w przyszłe potrzeby rynku ukraińskiego". Według Dychy istotne jest również to, że Polska i Ukraina są krajami bliskimi kulturowo, więc polscy przedsiębiorcy umieją lepiej dostosować się do oczekiwań ukraińskich partnerów.
Weźmy pod uwagę fakt, że tak wielu Ukraińców wybrało Polskę jako miejsce realizacji swoich celów życiowych. Dzięki temu mamy unikatowy kapitał ludzki i sieć kontaktów na miejscu. Myślę, że jesteśmy skazani na sukces - ocenił.
PAIH otworzyła miesiąc temu we Lwowie drugie po kijowskim biuro w Ukrainie.
- Uruchomiliśmy też dwa regionalne biura w Rzeszowie i Lublinie, żeby być bliżej polskich małych i średnich przedsiębiorców. Stworzyliśmy sieć służącą wspomaganiu firm, które myślą o wejściu na Ukrainę i szukają informacji oraz kontaktów. Głównym zadaniem tej całej instytucjonalnej struktury jest obniżenie kosztu wejścia na tamtejszy rynek - zaznaczył Dycha.
Ekspansja polskich firm
Prezes PAIH odniósł się również od możliwości ekspansji zagranicznej polskich przedsiębiorstw również na innych rynkach. Jak poinformował, w ciągu miesiąca działalność operacyjną rozpocznie biuro Agencji w Uzbekistanie. - Mamy biura na całym świecie - m.in. w Ameryce Południowej i subsaharyjskiej Afryce. Kiedy zamyka się nasze biuro w Stanach Zjednoczonych, właśnie otwiera się to w Australii - powiedział.
Zdaniem Dychy polscy przedsiębiorcy mają szansę zaistnienia na zupełnie nowych, często również bardzo odległych rynkach, które mogą zdobywać dzięki innowacyjności, wysokiej jakości produktów i usług oraz konkurencyjnym cenom.
Odbudowa Ukrainy. Polskie firmy działają mimo wojny
Polska może zaoferować na rynkach krajów rozwijających się produkty nawet wyższej jakości niż kraje zachodniej Europy, a przy tym w niższej cenie - zapewnił. Podał przykład produkcji rolno-spożywczej.
Handel produktami rolnymi i motoryzacja
- Polska zajmuje w Unii Europejskiej drugie po Holandii miejsce pod względem nadwyżki w handlu produktami rolnymi - wartość eksportu przekracza o 20 mld euro import. To oznacza, że polskie produkty świetnie się odnajdują na rynkach zagranicznych. Oferta naszego sektora rolno-spożywczego ma szansę znaleźć nowych odbiorców m.in. na rynkach afrykańskich" - wskazał.
Prezes PAIH zaznaczył, że polska oferta eksportowa obejmuje nie tylko rolnictwo. - Pamiętajmy, że jesteśmy m.in. jednym z największych na świecie producentów części i komponentów motoryzacyjnych. Polska jest też największym producentem akumulatorów litowo-jonowych w Europie - już teraz większość elektrycznych aut produkowanych w Unii Europejskiej jeździ na polskich bateriach. Akumulatory litowo-jonowe mogą również służyć jako magazyny energii. One również znajdą odbiorców, na przykład na kontynencie afrykańskim - powiedział.
Polska ma silną pozycję
Według Dychy polska polityka eksportowa powinna mieć na celu nie tylko umacnianie naszej obecności w obszarach, w których już teraz Polska ma silną pozycję, ale również szukanie nowych kierunków w produkcji i usługach, które zapewniają wysoką wartość dodaną. Jak wskazał, przykładem są badania i rozwój technologii informatycznych, w tym sztucznej inteligencji, w których Polska jest jednym z liderów.
"Firmy obecne w Polsce, przy udziale polskich kadr, czyli naszych talentów, prowadzą też badania związane komputerami kwantowymi, które wyznaczą kierunek postępu w kolejnych dekadach. Bardzo dobrze, że już na początkowym etapie rozwoju tej dziedziny Polska jest w niej obecna" - ocenił.