Straż przybrzeżna o odkryciu poinformowała na Twitterze. Nie wiadomo jednak, czy można je bezpośrednio powiązać z Tytanem.
Przypomnijmy, że w czwartek minęło 96 godzin od rozpoczęcia poszukiwań, to krytyczny moment, gdyż załodze po takim czasie może brakować tlenu. To jednak tylko szacunki, gdyż pasażerowie mogli sami podjąć działania polegające na oszczędzaniu powietrza.
Robot na pomoc Titanowi
Amerykańska straż przybrzeżna poinformowała, że podwodny robot wysłany przez kanadyjski statek dotarł do dna morskiego. Z kolei Francuzi do operacji dodali innego robota do głębokiego nurkowania z kamerami i światłami.
Robot może zanurkować na głębokość do 6000 m. Obsługuje go 25-osobowa załoga. "Ma ramiona, którymi można zdalnie sterować, aby przecinać kable lub wykonywać inne manewry w celu uwolnienia zablokowanego statku" - pisze Reuters.
Przypomnijmy, że łódź podwodna Titan firmy OceanGate, na której znajduje się pięć osób (w tym miliarderzy), zaginęła w niedzielę niedługo po tym, jak wyruszyła w kierunku wraku Titanica.