Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Odmrażanie gospodarki. Google pokazuje, gdzie chodzą Polacy

23
Podziel się:

Ruch w transporcie publicznym i w miejscach pracy nie powrócił jeszcze do poziomów sprzed zamrożenia gospodarki. Najnowsze dane Google pokazują, że te miejsca odwiedzamy dużo rzadziej niż na początku roku. Nieco lepiej jest w przypadku galerii, restauracji czy kawiarni, choć i tu ruch jest mniejszy.

Odmrażanie gospodarki. Google pokazuje, gdzie chodzą Polacy.
Odmrażanie gospodarki. Google pokazuje, gdzie chodzą Polacy. (Wikipedia)

Raport Google "COVID-19 Community Mobility Report” pokazuje, w jaki sposób wizyty i długość pobytu w różnych miejscach zmieniają się w porównaniu do poziomu sprzed zamrożenia gospodarki. Zmiany dla każdego dnia są porównywane z odpowiednim dniem tygodnia z okresu przed kwarantanną, czyli od 3 stycznia do 6 lutego (na wykresie poniżej jest to poziom 0).

Analiza Google pokazuje, że w Polsce ruch ciągle jest zdecydowanie mniejszy na dworcach oraz na przystankach. Według najnowszych danych, 22 czerwca ruch był mniejszy o 30 proc. w porównaniu do okresu przed zamrożeniem. W czerwcu spadek ruchu utrzymywał się na poziomie 20-30 proc.

Oczywiście to i tak znacznie lepiej niż w drugiej połowie marca czy w kwietniu, kiedy spadek wynosił 50-60 proc. Jednak wygląda na to, że Polacy w dalszym ciągu mniej się przemieszczają albo po prostu unikają publicznych środków transportu.

Zobacz także: Trend tak szybko się nie zmieni. Anna Szmeja pewna pozycji galerii handlowych

Wyraźną zmianę widać też w miejscach pracy, gdzie od poniedziałku do piątku ruch jest ok. 20 proc. mniejszy niż przed kwarantanną. Część Polaków nie wróciła do miejsc pracy i nadal wykonuje swoje obowiązki zdalnie. Google zastrzega jednak, aby na podstawie danych nie wyciągać zbyt pochopnych wniosków.

Wnioski są natomiast oczywiste w przypadku takich miejsc, jak parki, lasy czy publiczne plaże, gdzie aktywność od końca kwietnia jest znacznie wyższa niż w styczniu i lutym, co po prostu jest spowodowane pogodą i porą roku.

Na podstawie danych Google można ostrożnie wnioskować, że ruch w sklepach spożywczych i aptekach jest już blisko poziomów sprzed zamrożenia. Coraz większa aktywność jest też obserwowana w kawiarniach, restauracjach czy galeriach. W tej kategorii ujęte zostały też kina, muzea czy biblioteki. Nie można jeszcze mówić o pełnym powrocie do normalności. Na przykład w ostatni weekend ruch w tych miejscach był mniejszy o 10-15 proc. niż przed lockdownem. Należy też pamiętać, że to dość pojemna kategoria, a wizyty w poszczególnych miejscach mogą odbiegać od średniej.

Do tworzenia raportów użyto tych samych danych, jakie są wykorzystywane w Mapach Google do wyświetlenia popularnych godzin wizyt i czasu oczekiwania w różnych miejscach. Jak informuje Google, statystyki zawarte w raportach są opracowywane na podstawie sumarycznych, zanonimizowanych zbiorów danych pochodzących od użytkowników, którzy włączyli (domyślnie wyłączone) ustawienie Historia lokalizacji.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(23)
WYRÓŻNIONE
Janusz
4 lata temu
Smutne że śledzą nas nasze telefony a my na to ppzwalamy
AA
4 lata temu
Ciekawe czy Google jest też w stanie określić ilość osób leżących już dzisiaj pod stołem.
FFF
4 lata temu
Skoro są zamknięte szkoły, uczelnie to i liczba pasażerów jest znacznie mniejsza. Wielka tajemnica.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (23)
qaz
4 lata temu
a google robi to rzetelnie i uczciwie?, cz tak jak WHO
qaz
4 lata temu
A kiedy odmrożą się przychodnie? Lekarze w większości na nfz przyjmują tylko telefonicznie bo "boją sie " koronowirusa. Ale prywatnie to nie ma problemu. Niedługo ludzie zaczną masowa umierać na inne choroby. Tacy są polscy lekarze.
Drobny przeds...
4 lata temu
Jedną z grup, które najbardziej dostają po kieszeni są drobni przedsiębiorcy, którzy ulokowali swoje mini-biznesy w szkołach i na uczelniach. Np. punkty ksero, bary i stołówki. Od 12 marca nie ma tam kompletnie żadnych utargów i nie będzie przynajmniej do końca sierpnia lub września. A jeżeli po wakacjach będzie kontynuowana nauka online, to i dłużej.
ja
4 lata temu
Za dużo wydajemy na gadżety i bzdety, które tracą na wartości.. No ale jak chce się mieć najnowsze modele, być modnym i cool, to trzeba płacić. Szkoda że często na kredyt. Co innego, gdy nas stać, ale od małego kształtowany jest konsumpcjonizm, rywalizacja na ubrania, samochody, telefony i gadżety..Na pokaz wystawne wesela, chrzciny, komunie… Przeczytajcie sobie ksiazke pt. Emreytura nie jest Ci potzerbnajasno wyjaśnia się tam jak kupno pseudopotrzebnych nam rzeczy wpływa destrukcyjnie na nasz majątek ale też jak osiągnąć finansową wolność.
Luke
4 lata temu
Czy aby na pewno 20 procent Polaków nie wróciła do pracy, ponieważ wykonują obowiązki zdalnie? Może część z nich została zwolniona i dlatego nie pojawiają się w pracy?
...
Następna strona