Od poniedziałku 18 maja zmienione zostaną reguły dotyczące transportu publicznego. Nastąpi zwiększenie limitu pasażerów - podał premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej.
- Do tej pory przewozić można było tylu pasażerów, ile wynosi połowa miejsc siedzących. Teraz będzie to 30 proc. miejsc siedzących i stojących - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Z grafiki rządowej wynika jednak, że opcje są dwie. Limit wyniesie tyle, ile wynosi połowa miejsc siedzących (jak teraz) albo - opcja druga: tyle, ile wynosi 30 proc. miejsc siedzących i stojących, ale tu połowa miejsc siedzących musi pozostać wolna.
Oznacza to, że to zarządzający transportem publicznym będą decydować, z którego limitu skorzystają.
Jak pisaliśmy w money.pl, przepisy ograniczające liczbę pasażerów to problem, szczególnie teraz, kiedy otwarto galerie, przedszkola, żłobki, a część Polaków wróciła do pracy. Kierowcom trudno jest upilnować limitu.
- O poluzowanie restrykcji dotyczących transportu publicznego apelowaliśmy już trzy tygodnie temu - powiedziała money.pl Karolina Gałecka, rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy. - Powoli powracamy z pracy zdalnej do biur, otwarto galerie handlowe, przedszkola, coraz więcej osób musi korzystać z komunikacji publicznej, a tu obostrzenia nie ulegały zmianom - mówiła. - Od poniedziałku jednak więcej osób skorzysta z komunikacji miejskiej.
Gałecka zaznaczyła, że to było konieczne i wyczekiwane. - Mamy maksymalny skład puszczony na warszawskie ulice, jest pełna obsługa - powiedziała. Dodała, że zadbano o stworzenie stref buforowych dla kierowców, składy są często czyszczone i dezynfekowane.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie