Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
|

Odnawialne źródła energii? Naukowcy nie mają wątpliwości. To opłacalne i praktyczne

17
Podziel się:

Odnawialne źródła energii są przedmiotem wielu dyskusji. Chociaż nie brakuje debat na temat tego, jak maksymalnie wykorzystać możliwości natury, to eksperci nie mają wątpliwości. OZE są "absolutnie opłacalną i praktyczną opcją" - tak wynika z badań zespołu naukowców.

Odnawialne źródła energii? Naukowcy nie mają wątpliwości. To opłacalne i praktyczne
Odnawialne źródła energii? Naukowcy nie mają wątpliwości. To opłacalne i praktyczne (Adobe Stock)

Najnowszy raport ws. odnawialnych źródeł energii opublikował magazyn "Nature Communications". Badanie, nad którym czuwali uznani naukowcy z wielu krajów, dało zaskakujący wynik. Wykazało, że większość zapotrzebowania na energię elektryczną w wielu krajach uprzemysłowionych można zaspokoić kombinacją źródeł energii wiatrowej i słonecznej.

Klucz do sukcesu tkwi w dodatkowych wysiłkach, które polegać mają na tworzeniu magazynów energii, które będą zabezpieczać ją na wypadek chwilowych spadków produkcji.

Odnawialne źródła energii? Naukowcy nie mają wątpliwości

Naukowcy przeanalizowali zużycie energii w 42 najważniejszych państwach na przestrzeni 39 lat (od 1980 do 2018 roku). Dzięki temu byli w stanie określić, w jaki sposób wzrost produkcji energii wiatrowej i słonecznej może sprostać wymaganiom różnych narodów - począwszy od Afganistanu, a na Zimbabwe skończywszy.

Zobacz także: Wzrost cen prądu. "Przed nami długie lata podwyżek"
- Wiatr i energia słoneczna mogą zaspokoić ponad 80 proc. zapotrzebowania w wielu miejscach bez szalonej liczby magazynów energii - stwierdza Steven Davis z Uniwersytetu Kalifornijskiego, którego cytuje sciencealert.com.
- W zależności od kraju, może wystąpić wiele trwających po kilkanaście dni okresów, kiedy to pewne zapotrzebowanie na energię będzie musiało zostać wsparte przez magazyny energii i inne, niekopalne źródła energii. Takie o zerowej emisji dwutlenku węgla - dodaje Davis.

Z badania opublikowanego w "Nature Communications" wynika, że nawet bez magazynów energii, kraje objęte analizą miałyby zaspokojone potrzeby energetyczne przez 72-91 proc. czasu. Przy odpowiednim magazynowaniu energii wskaźniki wzrosłyby do 83-94 proc.

W badaniu nacisk położono na niezawodność OZE, a nie ilości energii, jaką są w stanie wygenerować.

"Zapotrzebowanie ludności na energię elektryczną zmienia się w czasie, podobnie jak dostępność światła słonecznego i wiatru. Badanie ujawniło, że większe kraje położone na niższych szerokościach geograficznych łatwiej przejdą na zrównoważoną energię, bo będą mogły polegać na energii słonecznej przez większą część roku" - czytamy w "Nature Communications".

Odnawialne źródła energii. Współpraca kluczem do sukcesu

Zdaniem naukowców, kraje położone na wyższych szerokościach geograficznych, takie jak Niemcy, częściej będą musiały sięgać po magazyny energii. Jednak długoterminowe jej kumulowanie i łącznie różnych źródeł może niwelować te problemy.

Eksperci wskazują, że umiejętnie można wykorzystywać to, że Hiszpania przez dużą część roku otrzymuje energię ze słońca, a dla przykładu Dania czerpie korzyści z wiatru.

- Dane historyczne pokazują, że kraje położone dalej od równika mogą czasem doświadczyć okresów określanych jako 'zastoje ciemności'. W trakcie ich trwania dostępność energii słonecznej i wiatrowej jest bardzo ograniczona - mówi Dan Tong, naukowiec z Uniwersytetu Tsinghua w Chinach.

W przypadku Stanów Zjednoczonych podano, że wiatr i energia słoneczna mogą stanowić ok. 85 proc. całkowitego zapotrzebowania na energię elektryczną w tym państwie. Tworzenie magazynów energii, a także współpraca z innymi krajami na kontynencie północnoamerykańskim jeszcze bardziej podniosłoby ten wskaźnik.

Naukowcy twierdzą, że władze USA wcześniej czy później będą musiały zdecydować się na taki model produkcji energii i współpracę z innymi państwami w tym zakresie.

Raport ma być podstawą planu, który pozwoli światu powoli przechodzić w kierunku zrównoważonego systemu energetycznego o zerowej emisji netto. "Jest dowodem na to, że można to zrobić, a w wielu państwach już się to dzieje" - twierdzą naukowcy.

- Na całym świecie istnieją pewne ograniczenia geofizyczne dotyczące naszej zdolności do wytwarzania elektryczności o zerowej emisji dwutlenku węgla netto. Sprowadza się to do różnicy między trudnym a niemożliwym. Trudno będzie całkowicie wyeliminować paliwa kopalne z naszego miksu energetycznego. Jednak możemy osiągnąć ten cel, jeśli technologia, ekonomia i wola społeczno-polityczna będą skoordynowane - podsumował Steven Davis z Uniwersytetu Kalifornijskiego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(17)
WYRÓŻNIONE
Ciekawy
3 lata temu
Pierdu, pierdu panie ekśpert!!! Powiedz tylko skąd wziąć prąd, w długą, mroźną i zwykle przy takiej pogodzie, bezwietrzną noc??? No słuchamy, mędrku za dychę! A czasem jest tak, że słoneczne, mroźne i bezwietrzne wyże, trwają u nas kilka tygodni. No słuchamy eksperciku!
Lunatyk
3 lata temu
Mam parę pytań do Panów naukowców. Po pierwsze: skoro żywotność odbiornika w siłowni słonecznej (panel fotowoltaiczny) określa się na 20-25 lat co zrobimy z tym całym złomem gdy żywotność ta upłynie? To samo pytanie odnośnie „magazynów energii” czyli poprostu akumulatorów. Będziemy to składać na hałdach czy może zakopywać w ziemii? Czy będziemy ten proces powtarzać co 20-25 lat? Pytanie drugie: jaką powierzchnię zajełyby te elektrownie ekologiczne gdybyśmy hipotetycznie chcieli przejść na „zieloną energię”. Średnia sprawność panela wynosi 10-15% więc tę powierzchnię należy pomnożyć razy 15. Czy pod budowę tych siłowni będziemy karczować lasy i przesiedlać zwierzęta? I szanowni panowie eksperci ostatnie pytanie: jaki byłby koszt takiego przedsięwzięcia? Dziękuję za uwagę.
oppo
3 lata temu
"naukowcy" obecni to często sprzedajne zdziry. A pomysł sam w sobie na masową skale oznacza zagładę świata jaki znamy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (17)
dtb
3 lata temu
W zwiazku ze slabym naslonecznieniem Polski i srednia sila wiatrow w naszym kraju w porownaniu z zachodem i poludniem kontynentu, sugerowalbym postawic na energie jadrowa jako glowne podstawowe zrodlo elektrycznosci. Cala reszta mixu z OZE. A w przypadku nadprodukcji np latem albo w wietrzne dni calosc wykorzystywac na produkcje wodoru ktory nastepnie moglibysmy eksportowac albo wykorzystywac w ciemniejsze bezwietrzne dni.
trol
3 lata temu
Jest jedna alternatywa dla wungla- ATOM, reszta to sciema eco-terrorystow i skok na kase
qmodo
3 lata temu
kto zapacił za ten artykół?
34f
3 lata temu
Opłacalność OZE wynika wyłącznie z manewrów podatkowych. Niestety produkcja energii z wiatru i słońca jest na razie mało efektywna i co najważniejsze nie daje stałego źródła zasilania. Ponieważ wiatr nagle cichnie a słońce nagle zasłaniają chmury cały czas musi pracować rezerwowe źródło mocy czyli zwykła elektrownia. Bo inaczej przy każdym osłabieniu podmuchu wiatru będzie blackout.
ZXC
3 lata temu
W Polsce opłacalna będzie uprawa bananów.Wystarczy wprowadzić cła i dopłaty.