Do połowy sierpnia w Polsce odnotowano ponad 1,3 tysiąca przypadków odry. To o 10 razy więcej niż przed rokiem - pisze środowy "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na dane Państwowego Zakładu Higieny.
Wszystko wskazuje na to, że zachorowań będzie jeszcze więcej. Powodem jest ujawnienie nowego ogniska odry na Ukrainie. A to właśnie stamtąd została do nas przywleczona ta choroba.
Ukraina zajmuje drugie miejsce na świecie pod względem nowych zachorowań na odrę - wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia. Powodem jest niechęć Ukraińców do szczepień.
Nasi wschodni sąsiedzi do tego stopnia nie lubią szczepionek, że gdy rząd zagroził, iż zakaże chodzenia do szkół niezaszczepionym dzieciom, w Kijowie zorganizowana została ogromna demonstracja przeciwników tego rozwiązania. I to mimo że na odrę zmarło w ostatnim czasie 18 osób.
Co więcej, eksperci alarmują, że przez niechęć do szczepień na Ukrainie mogą pojawić się kolejne groźne choroby: błonica i tężec.
"Polska może liczyć jedynie na to, że sytuacja epidemiologiczna u naszych sąsiadów się poprawi. I że nie będzie rosła liczba antyszczepionkowców" - czytamy w "Rz". Szczepienia bowiem to, obok szybkiej diagnozy, jedyna broń w walce z odrą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl